Jak dzieci z in vitro mają mieć zaufanie do rzecznika, który już na starcie nazywa to, w jaki sposób powstały niegodziwością - mówiła w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" liderka Inicjatywy Polska Barbara Nowacka, komentując zgodę Senatu na powołanie Mikołaja Pawlaka na nowego Rzecznika Praw Dziecka. W jej ocenie Pawlak "nie spełnia kryteriów" wymaganych ustawowo od kandydatów na to stanowisko.
Senatorowie w środę zgodzili się na powołanie Mikołaja Pawlaka na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka. Pięcioletnia kadencja Pawlaka rozpocznie się, gdy złoży on ślubowanie w Sejmie.
- W tym zakresie patrzeć na tę metodę należy w sposób taki, że jakkolwiek metoda, pewnie skuteczna do poczęcia dzieci, jakkolwiek powodująca, że wiele dzieci przyszło na świat, to jednak od strony prawno-moralnej jest to metoda niegodziwa, bo w znaczącej liczbie poczęć powoduje, że poczęte istoty ludzkie, poczęte dzieci nie są wystarczająco chronione - powiedział.
Pięcioletnia kadencja Pawlaka rozpocznie się, gdy złoży on ślubowanie w Sejmie.
Liderka Inicjatywy Polska Barbara Nowacka w internetowej dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl oceniła, że decyzja o powołaniu Pawlaka "to jest niestety czarny sen każdego rodzica, który będzie miał takiego rzecznika".
- Człowiek, który mówi, że metoda in vitro jest niegodziwa, bo takich słów używa, nie powinien pełnić żadnych istotnych funkcji w państwie, w którym szanujemy się wzajemnie - wskazywała.
"Nie spełnia kryteriów"
Jak oceniła, "to jest popis PiS-owskiej arogancji że wstawiają kogoś kto wiemy, że będzie już z urzędu część dzieci odrzucał, bo są z in vitro". - Jak rodzice dzieci z in vitro, jak dzieci z in vitro mają mieć zaufanie do rzecznika, który już na starcie nazywa to w jaki sposób powstały niegodziwością - wskazywała Nowacka.
Słowa Pawlaka oceniła jako "głęboko niewłaściwe".
- To jest cały PiS. Wstawiają kogoś, kto kompletnie się nie nadaje do danej funkcji - kontynuowała. Podkreślała także, że Pawlak "w ogóle nie spełnia kryteriów, których wymaga ustawa". - Na siłę, po raz kolejny, wstawiają swojego urzędnika i to jest wielki dramat państwa PiS-owskiego - mówiła.
"Projekt dotyczący rozdziału Kościoła od państwa"
Barbara Nowacka odniosła się także do kwestii rozdziału Kościoła od państwa.
- 6 stycznia zamierzamy uruchomić projekt dotyczący rozdziału Kościoła od państwa, który, mam nadzieję, szybko potem znajdzie się w Sejmie - mówiła.
- Zapowiadaliśmy go już na wiosnę, 6 stycznia zaczniemy zbierać podpisy pod tym projektem - wyjaśniła.
Jak oceniła Nowacka, "kilka rzeczy warto poruszyć". Wskazała przy tym między innymi na "sprawy dotyczące finansowania". Dodała jednocześnie, że "nie widzi powodu", żeby "lekcje religii w szkołach były finansowane z budżetu państwa".
"Wspólne modły uważam za rzecz niekonieczną"
Grupa warszawskich radnych, związanych z Nowoczesną i Inicjatywą Polską, zwróciła się do przewodniczącej rady miasta, aby czwartkowe spotkanie świąteczno-noworoczne było "wolne od treści religijnych" i odbyło się bez modlitw oraz przemówień księży.
Pytana o to w "Rozmowie Piaseckiego" liderka Inicjatywy Polska, podkreśliła: - Wspólne modły uważam za rzecz niekonieczną, w szczególności w urzędach, gdzie zakładamy, że każdy może czuć się dobrze i swobodnie. - Wprowadzanie tam elementów religijnych uważam zwyczajnie za błąd - dodała. Zaznaczyła też, że sprawy religii są "bardzo prywatne i intymne".
- Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy wszyscy się modlić w zespołowych modłach różnych wyznań - oceniła. Nowacka wzywała także do tego, aby zachować "szacunek dla siebie i szacunek też dla wiary".
Autor: akr//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24