Dwa zarzuty, dotyczące oszustw na szkodę Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) w kwocie 80 mln zł, przedstawiła formalnie katowicka prokuratura byłemu wiceprezesowi Colloseum Piotrowi W. Podejrzany nie przyznał się do winy.
Piotr W. został zatrzymany w lutym tego roku po prawie 10 latach ukrywania się. - Przedstawione Piotrowi W. zarzuty dotyczą lat 2000 i 2001. Zostały sformułowane w 2004 r., gdy podejrzany ukrywał się. Teraz mu je ogłoszono - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.
Sprecyzowała, że Piotrowi W. przedstawiono w czwartek dwa zarzuty. Każdy z nich dotyczy oszustwa na kwotę 40 mln zł.
Przedstawione Piotrowi W. zarzuty dotyczą lat 2000 i 2001. Zostały sformułowane w 2004 r., gdy podejrzany ukrywał się. Teraz mu je ogłoszono Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek
Podejrzany nie przyznał się i w tym zakresie odmówił złożenia wyjaśnień. Złożył wyjaśnienia dotyczące innych kwestii, prokuratura nie ujawnia jednak, czego one dotyczyły.
Zawada-Dybek potwierdziła wcześniejsze informacje, że część postawionych już wcześniej W. zarzutów musi zostać umorzona ze względu na przedawnienie. Chodzi np. o poświadczenie nieprawdy i przestępstwa z Kodeksu karnego skarbowego. Formalna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.
Listy gończe
Piotr W. to najważniejsza - obok współwłaściciela Colloseum Józefa Jędrucha - osoba w sprawie dotyczącej oszustw zarzucanych przedstawicielom konsorcjum z Ornontowic na Śląsku. Na oszustwach przy obrocie wierzytelnościami spółki należące do Skarbu Państwa miały stracić blisko 400 mln zł.
Mechanizm oszustwa polegał na bezprawnych cesjach do Colloseum wielomilionowych kwot, jakie Będziński Zakład Elektroenergetyczny (BZE) był winien PSE.
Na początku 2002 r. prokuratura wnioskowała o aresztowanie Jędrucha i W., jednak sąd pierwszej instancji odrzucił ten wniosek. 13 marca 2002 r. trzymiesięczny areszt zastosował jednak katowicki sąd drugiej instancji. Po tej decyzji Jędruch i W. zniknęli, a prokuratura wydała za nimi listy gończe.
Podejrzani mogli wyjechać, bo sąd dopiero następnego dnia po decyzji o areszcie wydał nakaz ich zatrzymania.
Jędruch został zatrzymany w Izraelu w 2003 r. i sprowadzony do Polski na podstawie umowy ekstradycyjnej - spędził w areszcie cztery lata i siedem miesięcy. W 2007 r. wyszedł na wolność, gdy w jego imieniu wpłacono 3 mln zł kaucji. Natomiast W. ukrywał się, wcześniej bezskutecznie starając się o list żelazny. Został zatrzymany w Chorzowie przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Skazany na 8 lat
Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjne Colloseum istniało od 1996 r. Zaczynało od handlu samochodami i obrotu wierzytelnościami. W końcu lat 90. rozwinęło szeroką działalność finansową, inwestycyjną i handlową. Dotychczas tylko w wątkach powierzonych do prowadzenia ABW skierowano do sądu akty oskarżenia wobec 35 osób, związanych z działaniami podejmowanymi przez Colloseum.
Główny proces ws. Colloseum toczył się przed Sądem Okręgowym w Katowicach od początku 2006 r. do maja 2011 r. Jędruch i 12 innych oskarżonych odpowiadali w nim za oszustwa na łączną kwotę ok. 430 mln zł - pod względem wielkości wyrządzonej szkody to jedna z największych spraw karnych w Polsce. Z ustaleń śledztwa wynika, że większość tej kwoty została wyłudzona w obrocie wierzytelnościami, a głównymi oszukanymi były należące do Skarbu Państwa BZE i PSE. Jędruch był oskarżony m.in. o wyłudzenie 385 mln zł.
Wyrok w procesie zapadł w maju ub. roku. Jędrucha sąd skazał na osiem lat więzienia, wymierzył mu też grzywnę w wysokości 720 tys. zł, zakazał pełnienia stanowisk w spółkach prawa handlowego na 10 lat i zobowiązał do częściowego naprawienia szkody - w wysokości 55 mln zł.
Pozostałym oskarżonym, którym zarzucono m.in. oszustwa, niegospodarność, a także utrudnianie kontroli skarbowej i śledztwa oraz uszczuplenia podatkowe, sąd wymierzył kary więzienia - części z nich w zawieszeniu - i grzywny. Dwie osoby zostały uniewinnione, sprawy dwóch umorzono.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24