Były prezydent Opola musi wpłacić Skarbowi Państwa 114 tysięcy złotych - zdecydował sąd. To suma łapówek, które przyjął podczas pełnienia urzędu. Leszek Pogan ma już prawomocny wyrok karny za korupcję.
Dla prokuratury proces cywilny okazał się ostatnim możliwym rozwiązaniem, by zmusić Pogana do oddania pieniędzy, które - zgodnie z wyrokiem sądu - przyjął jako łapówki.
Wcześniej Sąd Okręgowy w Opolu w procesie dotyczącym tzw. afery ratuszowej orzekł przepadek uzyskanych przez b. prezydenta pieniędzy. Jednak, na szczęście dla miasta, sąd drugiej instancji zwrócił uwagę, że w momencie, gdy Pogan dostawał koperty, przepisy brzmiały inaczej.
Jednak do kasacji wyroku nie udało się doprowadzić, dopiero proces cywilny przyniósł wyrok skazujący byłego samorządowca na oddanie nielegalnie zdobytych pieniędzy. Orzeczenie nie jest prawomocne, obrońca Pogana zapowiedział apelację.
Afera ratuszowa
Leszek Pogan jest jednym z głównych bohaterów tzw. afery ratuszowej, w której ówczesni prominentni urzędnicy opolskiego samorządu zostali skazani za korupcję. Pogan został skazany na 5 lat, a b. szef miejskich przetargów, Remigiusz Promny - na 3 lata pozbawienia wolności. W tej chwili w półotwartym zakładzie karnym przebywa jedynie Pogan.
B. wiceprezydent Piotr Kumiec otrzymał karę dwóch lat w zawieszeniu na pięć, a b. przewodniczący Rady Miasta, Stanisław Dolata - skazany na 3 lata - w ogóle nie trafił po wyroku do więzienia, bo wcześniej odsiedział ponad połowę zasądzonej kary. Jego wniosek o przedterminowe warunkowe zwolnienie - oprotestowany przez prokuraturę - został pomyślnie rozpatrzony przez sąd apelacyjny.
Będą następne procesy
Prokuratura przygotowuje jednak kolejne pozwy przeciwko b. miejskim urzędnikom skazanym za przyjmowanie łapówek.
Jest wśród nich inny b. prezydent Opola, Piotr S., który zastąpił na stanowisku Leszka Pogana, gdy ten został wojewodą opolskim. Sędzia zezwolił na publikację pełnych nazwisk skazanych w niej b. urzędników.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: SXC