Kłopoty pojawiły się w połowie lotu i pilot ATR 72 poprosił o awaryjne lądowanie. - Nie było w żadnej mierze zagrożenia dla bezpieczeństwa lotu - zapewnił rzecznik LOT-u, czego dowodem jest fakt, że samolot kontynuował podróż w kierunku Warszawy.
Awaryjne lądowanie, czyli co?
- To polega na tym, że mamy asystę straży pożarnej, pasażerowie poinformowani są o procedurach związanych z takim typem lądowania, natomiast tego się totalnie nie odczuwa, bo to było normalne lądowanie - opisywał dzisiejszą sytuację Jacek Balcer.
- Samolot wylądował, normalnie dokołował do swojego miejsca postojowego i w tym miejscu pasażerowie wysiedli - kontynuował. Zaznaczył, że w chwili obecnej maszyna przechodzi przegląd.
- Jeżeli ta usterka okaże się taka, że można ją usunąć od razu, to samolot wraca do latania, bo w żaden sposób nie został uszkodzony - zakończył rzecznik LOT-u.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Nanowski/EPGD Spotters