Na portale plotkarskie odesłał dziennikarzy Adam Hofman pytany o awanturę na pokładzie samolotu lecącego do Madrytu z udziałem swojej żony i partnerek partyjnych kolegów. Jak powiedział, "spraw prywatnych nie komentuje". Tymczasem "Newsweek" informuje, że podróż polityków PiS była nie prywatna, a służbowa: "Za bilety zapłacił Sejm, bo panowie byli w delegacji".
- Adam Hofman nie chciał rozmawiać, uznając sprawę za prywatną. Jednak w kontekście tego jak była finansowana ta podróż, niekoniecznie można uznać ją za prywatną - relacjonowała z Sejmu Agata Adamek, reporterka TVN24.
Bo przynajmniej dwóch polityków - Adam Hofman i Mariusz Antoni Kamiński - podróżowało z Warszawy w ramach parlamentarnej delegacji. W Madrycie mieli wziąć udział w posiedzeniu komisji zagadnień prawnych i praw człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
"Żona Jackiewicza zaczęła ich bronić jak lwica"
Razem z nimi na pokładzie był jeszcze Dawid Jackiewicz i żony wszystkich trzech polityków. I to właśnie one miały kłócić się z obsługą samolotu. Zdaniem świadków zdarzenia, których cytuje "Fakt", "towarzystwo było podpite".
Na pokładzie samolotu panie miały zamówić alkohol. Miały też swój, który postanowiły wypić, czego zabrania regulamin linii lotniczych. Na prośbę stewardesy o zwrot butelek - jak podawał tabloid - "żona europosła Jackiewicza zaczęła ich bronić jak lwica". Twierdziła, że "to są ich prywatne rzeczy". Kobiety jeszcze podczas lotu za swoje zachowanie, zgodnie z relacją świadków, miały przeprosić innych pasażerów, kapitana i stewardesy.
- Domyślam się, że każdy z tych posłów ma teraz trochę niesmaku - komentuje tę relację premier Ewa Kopacz. Prosi jednak, żeby nie oceniać zachowania żon, bo żadna z nich nie została wybrana na publiczny urząd.
Autor: bieru//plw / Źródło: TVN24, Newsweek
Źródło zdjęcia głównego: tvn24