- Modlimy się i chociaż w taki sposób chcemy się z nim zjednoczyć. Wierzymy, że wyzdrowieje i wróci do nas - mówią o ataku na prezydenta Gdańska mieszkańcy miasta.
Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem podczas gdańskiego Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Stan prezydenta Gdańska jest poważny, zaraz po ataku był reanimowany. Potem przewieziono go do szpitala, gdzie jest operowany.
"Okrutna tragedia"
- Pan prezydent, który jest jak ojciec, nasz brat, bo nas wspiera i nam pomaga. I nagle słyszymy, że stała się okrutna tragedia. Modlimy się i chociaż w taki sposób chcemy się z nim zjednoczyć. Wierzymy, że wyzdrowieje i wróci do nas - mówiła mieszkanka Gdańska w rozmowie z reporterem TVN24.
- Jestem wstrząśnięta. Trudno cokolwiek mówić. Życzę panu prezydentowi szybkiego powrotu do zdrowia i do nas wszystkich. Jest wart dobrego myślenia. To wspaniały człowiek - dodała kolejna z naszych rozmówczyń.
Inna mieszkanka miasta zaznaczyła, że "czuje się strasznie".
- Jesteśmy porażeni agresją, tym, że ludzie potrafią robić tak złe rzeczy. Miejmy nadzieję, że to będzie nauczka dla nas wszystkich. Jeśli organizuje się tego typu imprezy, trzeba chronić wszystkie osoby. Szkoda, że tak się stało. Taki szczytny cel i okazuje się, że niektórzy przychodzą czynić zło - mówiła.
- Trudno być przygotowanym na coś takiego. Musimy łączyć się z panem prezydentem myślą i modlitwą. I trzymać kciuki, żeby pan prezydent wyzdrowiał - podkreśliła kolejna mieszkanka.
"Walczymy"
Paweł Adamowicz w niedzielę wieczorem został przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Jest operowany.
- Ściągnęliśmy wszystkich niezbędnych specjalistów i walczymy - przekazał w niedzielę przed północą dyrektor naczelny szpitala Jakub Kraszewski.
Rzeczniczka prasowa prezydenta Gdańska Magdalena Skorupka-Kaczmarek zaapelowała o modlitwę, dodając, że sytuacja jest "ciężka”.
Policja: sprawca ataku to 27-letni mieszkaniec Gdańska
Napastnik, który ugodził prezydenta Adamowicza, to 27-letni mieszkaniec Gdańska, w przeszłości karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu.
- Sprawca dostał się w okolice sceny prawdopodobnie używając plakietki "media". Został zatrzymany przez pracowników ochrony i przekazany w ręce funkcjonariuszy policji - poinformowała rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska.
Autor: kz//plw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24