Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował we wtorek, że będzie rozmawiał z lekarzami w sprawie przepisów refundacyjnych. Dodał, że spotkanie z Naczelną Radą Lekarską umówione jest na środę. Za to prezes Rady Maciej Hamankiewicz skierował we wtorek prośbę do głównych europejskich organizacji lekarskich o poparcie działań polskich lekarzy, w związku z wprowadzeniem zmian w ustawie refundacyjnej.
- Kolejny raz przypominam, że recepty z pieczątką "Refundacja do decyzji NFZ" będą refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Prezes NFZ wydał w tej sprawie w poniedziałek dwa komunikaty: dla pacjentów i aptekarzy. Zmienny stopień odpłatności dotyczy niewielu leków dla osób przewlekle chorych. Żaden z leków nie będzie wydawany w formie pełnopłatnej. Nie wyobrażam sobie, by lekarz nie wypisał recepty pacjentowi z przewlekłym schorzeniem, którego dobrze zna i od dłuższego czasu leczy - podkreślił Arłukowicz.
Minister Arłukowicz powtórzył tym samym swoje poniedziałkowe słowa z "Kropki nad i", gdzie prostował komunikat NFZ w którym napisano, że jeśli na recepcie znajdzie się pieczątka "Refundacja do decyzji NFZ", apteka powinna ją zrealizować. W przypadku leku, które posiadają tylko jeden stopień odpłatności, aptekarze mają nanieść zmiany, wpisując odpłatność wynikającą z listy refundacyjnej. Aptekarz powinien zamieścić wówczas na rewersie recepty odpowiednią adnotację oraz swój podpis.
- Tak poważne zmiany systemowe, które wprowadza ustawa refundacyjna, zawsze będą wywoływać dyskusje i emocje, ale nie może na tym cierpieć pacjent. My cały czas monitorujemy sytuację. Nie rozumiem lekarza, który stawia pieczątkę "Refundacja do decyzji NFZ" na recepcie dla dziecka czy emeryta - przecież wiadomo, że są oni ubezpieczeni. Pacjenci, którzy napotkali trudności w realizacji przysługujących im recept na leki refundowane, powinni zgłaszać to do Rzecznika Praw Pacjenta i NFZ - dodał we wtorek minister.
Tak poważne zmiany systemowe, które wprowadza ustawa refundacyjna, zawsze będą wywoływać dyskusje i emocje, ale nie może na tym cierpieć pacjent. My cały czas monitorujemy sytuację. Nie rozumiem lekarza, który stawia pieczątkę +Refundacja do decyzji NFZ+ na recepcie dla dziecka czy emeryta - przecież wiadomo, że są oni ubezpieczeni. Pacjenci, którzy napotkali trudności w realizacji przysługujących im recept na leki refundowane, powinni zgłaszać to do Rzecznika Praw Pacjenta i NFZ Bartosz Arłukowicz
Minister zdrowia zapowiedział, że będzie rozmawiał z lekarzami w sprawie przepisów refundacyjnych, jednak zaznaczył, że "każdy, kto ma kontakt ze środkami publicznymi, które NFZ wydaje na refundację (11 mld zł rocznie - red.), musi ponosić odpowiedzialność za swoje decyzje".
Szukają poparcia
Za to prezes NRL Maciej Hamankiewicz jeszcze przed spotkaniem z ministrem Arłukowiczem skierował prośbę do głównych organizacji lekarskich w 46 państwach europejskich, aby poparli działania polskich medyków, dotyczące wprowadzenia zmian w ustawie refundacyjnej. Hamankiewicz zwrócił się również do Stałego Komitetu Lekarzy Europejskich oraz Europejskiej Unii Lekarzy Specjalistów. NRL uważa, że nowe przepisy refundacyjne "wykraczają dalece poza zakres medycznych czynności" i narzucają na lekarzy odpowiedzialność "zależną od sytuacji będących poza ich kontrolą".
Lekarze z OZZL i PZ w proteście przeciwko przepisom refundacyjnym, które - ich zdaniem - są zbyt restrykcyjne i nakładają na medyków biurokratyczne obowiązki, od Nowego Roku nie określają na receptach poziomu refundacji leku i stawiają pieczątkę: "Refundacja leku do decyzji NFZ". Część pacjentów pomimo posiadanego prawa do wykupienia leków ze zniżką musi płacić za nie więcej. Protest "pieczątkowy" oficjalnie poparło kilkanaście Okręgowych Izb Lekarskich. Nieoficjalnie prawie wszystkie. Naczelna Rada Lekarska decyzję w tej sprawie ma podjąć w najbliższych dniach. Na środę zaplanowano spotkanie jej przedstawicieli z Ministerstwem Zdrowia.
Konfliktowa ustawa
Ciemne chmury zaczęły się zbierać nad głową ministra zdrowia tuż przed Wigilią i były związane z nową ustawą refundacyjną, przygotowaną jeszcze przez jego poprzedniczkę Ewę Kopacz. 23 grudnia ministerstwo opublikowało listę leków refundowanych. Duże emocje budzi nałożony na lekarzy obowiązek weryfikowania, czy pacjent jest ubezpieczony i na tej podstawie określania na recepcie stopni refundacji leku. Wielu medyków nie chce jednak tego robić tłumacząc, że jest to praca dla urzędników, a część z tej grupy uczestniczy w tzw. proteście pieczątkowym i na recepcie zamiast określić refundacji stawia pieczątkę: "Refundacja do decyzji NFZ". W takim przypadku niektórzy aptekarze pobierają pełną odpłatność za lek.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP