- Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Katarzyna W. dopuściła się zarzucanego jej przestępstwa. To było przesłanką do jej aresztowania - powiedział na specjalnie zorganizowanym briefingu rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach sędzia Jacek Krawczyk. I dodał, że "sąd ocenił, że w tym wypadku zachodzi też obawa matactwa".
Decyzję o aresztowaniu Katarzyny W. na trzy miesiące sąd podjął dziś w nocy. Wcześniej kobieta została zatrzyamna i przesłuchana. - Wniosek prokuratury po kilkugodzinnym posiedzeniu został dziś w nocy uwzględniony. Sąd zastosował wobe Katarzyny W. środek w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - powiedział Krawczyk.
I dodał, że podczas składania wyjaśnień W. przyznała się do części zarzutów, a "do części nie". Pytany co przyczyniło się do zatrzymania matki małej Madzi rzecznik zaznaczył, że "w międzyczasie doszły trzy opinie biegłych". - Wynika z nich, że śmierć Madzi W. nastapiła w sposób nagły i gwałtowny - ocenił Krawczyk.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach dodał też, że jedną z decydujących przesłanek o aresztowaniu W. były nowe zarzuty, w tym zabójstwa oraz duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego czynu.
W sumie - jak podkreśli Krawczyk - W. prokuratura postawiła zarzut zabójstwa, próby skierowania postępowania przciwko innej osobie oraz złożenia fałszywego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, którego nie było.
Szukała jej cała Polska
Wiadomość o zniknięciu Magdy skupiła uwagę całej Polski. Dziecko było poszukiwane od 24 stycznia. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynka została porwana.
Później kobieta przyznała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Wskazała miejsce ukrycia ciała. Niemowlę miało upaść na podłogę i uderzyć o próg w mieszkaniu. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że Magda zmarła w wyniku urazu głowy.
Aresztowanie matki i zarzuty
Katarzyna W. została pierwszy raz aresztowana 4 lutego na dwa miesiące pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Wniosek o areszt prokuratura argumentowała obawą matactwa i ucieczki podejrzanej.
Areszt został później uchylony. Kobieta wyszła z niego w dniu pogrzebu córki, który odbył się 15 lutego.
Pod koniec marca kobieta usłyszała jeszcze dwa dodatkowe zarzuty. Chodziło o zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie oraz tworzenie fałszywych dowodów.Śledczy informowali też, iż nie wykluczają celowego pozbawienia Madzi życia. Wskazywali też, że kobiecie mógł ktoś pomóc w ukryciu zwłok dziecka.
Autor: mn//mat / Źródło: TVN24, tvn24.pl