Na trzy miesiące aresztował sąd 24-letniego mieszkańca Bytomia, zatrzymanego pod zarzutem znęcania się nad rocznym synkiem i uszkodzenia jego ciała. Dziecko przeszło operację, jego stan jest ciężki.
Rzecznik bytomskiej policji aspirant sztabowy Adam Jakubiak powiedział we wtorek, że do pobicia doszło w jednym z mieszkań w dzielnicy Rozbark.
- 24-latek wrócił wieczorem do domu, był czymś rozzłoszczony. Gdy jego partnerka, a zarazem matka dziecka, była w innym pokoju, uderzył synka - powiedział policjant.
Następnego dnia płaczące dziecko matka zabrała do lekarza. Stamtąd trafiło ono do szpitala w Bytomiu, a następnego przewieziono je do szpitala pediatrycznego w Chorzowie, gdzie przeszło operację.
Lekarze stwierdzili u chłopczyka obrażenia wewnętrzne bezpośrednio zagrażające życiu.
Rzecznik bytomskiego szpitala w wydanym oświadczeniu podkreślił, że "dziecko poddano wszechstronnej diagnostyce laboratoryjnej i obrazowe oraz konsultacji pediatrycznej i neurologicznej. W badaniu tomografii komputerowej głowy stwierdzono zmiany budzące podejrzenie przebycia nieprzypadkowegu urazu".
W trakcie operacji - jak zaznaczył rzecznik szpitala - "stwierdzono urazowe uszkodzenie krezki jelita cienkiego". "Ten rodzaj urazu nie mógł powstać bez udziału osób trzecich" - podkreślił.
Dodał, że stan chłopca jest nadal ciężki, jest on żywiony pozajelitowo, prowadzona jest też antybiotykoterapia.
Ojciec został zatrzymany
To właśnie od personelu chorzowskiego szpitala policjanci dowiedzieli się, że trafiło do nich dziecko, które prawdopodobnie zostało pobite.
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania ukrywającego się przed nimi 24-latka. Mężczyzna został zatrzymany.
We wtorek 24-latek był przesłuchiwany w prokuraturze.
Zastępca prokuratora rejonowego w Bytomiu Karina Kamińska-Synowiec poinformowała, że Rafałowi K. przedstawiono zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku zdrowia syna, za co grozi do 10 lat więzienia oraz znęcania się nad dzieckiem. To drugie przestępstwo zagrożone jest karą do pięciu lat pozbawienia wolności. Według prokuratury, dziecko padło ofiarą agresji ojca nie tylko raz. 24-latek miał znęcać się nad synkiem do od kwietnia. Prokuratura nie ujawnia treści wyjaśnień podejrzanego, tłumacząc to dobrem postępowania. Prokuratorzy chcą ustalić czy w całej sprawie nie zawiniła także matka chłopca. Kobieta na razie zeznawała w charakterze świadka.
Autor: zś,mn//gak / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Bytomiu