Antoni Macierewicz został w poniedziałek przedstawiony przez kandydatkę PiS na premiera Beatę Szydło jako przyszły szef MON. W przeszłości był już wiceministrem w tym resorcie. Był też szefem MSW, weryfikatorem Wojskowych Służb Informacyjnych oraz twórcą kontrwywiadu wojskowego i działaczem opozycji antykomunistycznej.
Antoni Macierewicz wstąpił do PiS w 2012 roku, wcześniej był tylko członkiem klubu parlamentarnego tej partii. W listopadzie 2013 został wiceprezesem PiS. W 2015 został ponownie wybrany do Sejmu z okręgu piotrkowskiego. Jest żonaty, ma córkę.
Macierewicz jest uważany za jedną z bardziej kontrowersyjnych postaci polskiego życia politycznego; najgłośniejsza sprawa związana z jego nazwiskiem to słynna "lista Macierewicza", którą przedstawił w Sejmie 4 czerwca 1992 r. Jako szef resortu spraw wewnętrznych podał wtedy spis domniemanych współpracowników służb specjalnych PRL, figurujących w archiwach MSW.
Dużym echem odbiła się też stawiana przez niego teza o wybuchu, który miał być przyczyną katastrofy samolotu Tu-154 w Smoleńsku. Macierewicz stawiał ją od lipca 2010, kiedy został przewodniczącym, zorganizowanego przez parlamentarzystów PiS, zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn tej tragedii.
Ostatni raport zespołu zawierał tezę, że prawdopodobną przyczyną katastrofy była seria wybuchów m.in. na lewym skrzydle, w kadłubie i prezydenckiej salonce.
Tezy tej nie potwierdził raport rządowej komisji, która uznała, że przyczyną katastrofy był splot okoliczności. Raport wskazał m.in., że załoga chciała wykonać jedynie próbne podejście do lądowania, nie wykonała zaś automatycznego odejścia m.in. z powodu braków w wyszkoleniu. Wskazano też na liczne nieprawidłowości po polskiej stronie oraz na odpowiedzialność rosyjskich kontrolerów i złe wyposażenie lotniska.
Po spotkaniu w Chicago miał go zastąpić Gowin
W trakcie kampanii wyborczej przed październikowymi wyborami wiele komentarzy wywołało wystąpienie Macierewicza na spotkaniu z Polonią w Chicago. Mówił tam m.in.: - Tu jest takie miłe pytanie, czy jest prawdą to, że Tusk był agentem Stasi. To ja państwu zostawię, żebyście państwo po czynach sami odpowiedzieli sobie na to pytanie.
Nawiązując do opisywanego przez media wypożyczenia przez b. prezydenta Bronisława Komorowskiego przedmiotów z prezydenckiej kancelarii na potrzeby swego biura, wiceprezes PiS powiedział, że "z Pałacu Prezydenckiego, w ostatnich miesiącach, zginęło ponad sto zabytkowych przedmiotów". - To jest zejście na poziom Bieruta, to jest zejście na poziom Bermana, to jest zejście na poziom okupantów Polski - dodał.
Premier Ewa Kopacz mówiła wówczas o "fanatyzmie" Macierewicza. Media spekulowały, że może zostać szefem MON. Beata Szydło niedługo potem ogłosiła, że szefem MON najprawdopodobniej zostanie Jarosław Gowin.
Według ekspertów, wskazanie na Gowina było próbą ucięcia spekulacji, że tekę ministra obrony ma otrzymać Antoni Macierewicz. Ostatecznie to jednak on zostanie szefem MON, a Gowin zostanie ministrem nauki w randze wicepremiera.
"Nie byłem zwolennikiem Che Guevary"
Macierewicz urodził się 3 sierpnia 1948 r. w Warszawie. Jego ojciec, Zdzisław, był działaczem Stronnictwa Narodowego, żołnierzem Armii Krajowej, po wojnie docentem chemii na Uniwersytecie Warszawskim. W 1949 roku został znaleziony martwy w swoim gabinecie. Niektóre źródła sugerują, że mógł być zamordowany przez UB. Matka, Maria, doktor biologii, pracowała w Państwowym Zakładzie Higieny. Antoni był najmłodszym z trójki rodzeństwa.
Ukończył studia na wydziale historii Uniwersytetu Warszawskiego w 1971 r. Według niektórych mediów, a także redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika, w młodości fascynował się Che Guevarą, ale szybko porzucił lewicowe sympatie i związał się z formacjami prawicowo-katolickimi.
Macierewicz przekonuje, że nie był zwolennikiem Che Guevary. - Takie fałszywe plotki doprowadziły nawet do tego, że jeden z byłych opozycjonistów twierdził, że otrzymałem nagrodę od kubańskiej akademii nauk za pracę na temat Che Guevary. Adam Michnik powtarza takie kłamstwa od kilkudziesięciu lat - mówił Macierewicz mediom.
Brał udział w wydarzeniach marcowych 1968 na UW. Został wtedy aresztowany i zwolniony w lipcu tego roku. Po tym doświadczeniu nie zaprzestał działań opozycyjnych. Był komendantem Pierwszej Warszawskiej Drużyny Harcerzy im. Romualda Traugutta "Czarna Jedynka" działającej przy warszawskim Liceum im. Tadeusza Rejtana oraz współzałożycielem Gromady Włóczęgów - starszoharcerskiego klubu dyskusyjno-politycznego (1969-70).
W grudniu 1970 r. organizował akcję oddawania krwi dla ofiar masakry robotników na Wybrzeżu. Organizował też akcję przeciw zmianom w konstytucji PRL, mówiącym o przewodniej roli PZPR i przyjaźni Polski z ZSRR. W 1976 r. przeprowadził akcję obserwacji wyborów do Sejmu PRL. Polegała ona m.in. na liczeniu osób wchodzących do lokali wyborczych, by porównać liczby z oficjalnymi wynikami podawanymi przez komisje wyborcze.
Poznał język Inków keczua
Jako jeden z pierwszych w 1976 r. organizował pomoc dla robotników w Radomiu i Ursusie, był współzałożycielem Komitetu Obrony Robotników. W związku z działalnością w KOR otrzymał wymówienie z pracy na katedrze iberystyki UW, gdzie wykładał historię Ameryki Łacińskiej. W tamtych czasach poznał język Inków keczua.
Był też współzałożycielem i redaktorem naczelnym wychodzącego od 1977 r. "Głosu" - podziemnego miesięcznika społeczno-politycznego. Z tych czasów pamięta go jego przyjaciel Krzysztof Wyszkowski. - Jest on według mnie najtwardszy z działaczy ruchu antykomunistycznego lat 70., który wytrwał w polityce do dnia dzisiejszego - uważa.
Inny opozycjonista Andrzej Gwiazda podkreśla, że cechą wyróżniającą Macierewicza jest odwaga. "Był odważny od lat studenckich, bo przecież faktycznie to nie Kuroń, nie Michnik, tylko Macierewicz był inicjatorem powołania jawnej opozycji, w czym wykazał się nie tylko niesłychaną przenikliwością polityczną, ale i uczciwością oraz ogromną odwagą" - twierdzi. Po sierpniu 1980 r. Macierewicz działał w strukturach "Solidarności" w Warszawie. Aresztowany po wprowadzeniu stanu wojennego, uciekł z więzienia, ukrywał się i prowadził działalność podziemną. Po przełomie 1989 roku był członkiem Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie. Był jednym z założycieli Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, a od października 1989 r. - wiceprzewodniczącym Zarządu Głównego ZChN.
Kariera rządowa
Od grudnia 1991 do czerwca 1992 roku był ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Jana Olszewskiego. Wykonując sejmową uchwałę lustracyjną, ogłosił listę 64 posłów, senatorów i członków rządu, których nazwiska widniały w zasobach archiwalnych MSW, m.in. znanych polityków, w tym ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy. (Sąd Lustracyjny w 2000 roku orzekł, że Lech Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie był agentem służb PRL).
Wywołało to kryzys polityczny i doprowadziło w czerwcu 1992 r. do upadku rządu Olszewskiego.
Z ZChN został wykluczony w lipcu 1992 r. za sposób realizacji uchwały lustracyjnej Sejmu, m.in. za umieszczenie na liście prezesa Zjednoczenia Wiesława Chrzanowskiego. Od listopada 1992 r. był prezesem władz tymczasowych Ruchu Chrześcijańsko-Narodowego "Akcja Polska", a po zjeździe tej partii w lutym 1993 r. - jej przewodniczącym. Po połączeniu z Ruchem dla Rzeczypospolitej został wiceprzewodniczącym RdR (czerwiec - październik 1993 r.).
Po utworzeniu Ruchu Odbudowy Polski w listopadzie 1995 r. był wiceprzewodniczącym Rady Naczelnej ROP, a po rozłamie w tej partii w 1997 r. - prezesem Ruchu Katolicko-Narodowego. Przed wyborami w 2005 r. utworzył - wraz z Olszewskim - Ruch Patriotyczny, którego był przewodniczącym. Partia nie weszła do parlamentu.
Do Sejmu IV kadencji wszedł z list LPR, był rzecznikiem prasowym klubu. Jednak ostatecznie klub LPR opuścił i we wrześniu 2002 r. utworzył Koło Katolicko-Narodowe.
W 2002 r. ubiegał się o prezydenturę Warszawy, osiągnął ósmy wynik na czternastu kandydatów (1,09 proc. - 5849 głosów). W latach 2004-2005 był jednym z najaktywniejszych posłów zasiadających w sejmowej komisji ds. PKN Orlen. Zgłosił zdanie odrębne do końcowego raportu Komisji, w którym uznał, że zatrzymanie w lutym 2002 roku przez UOP ówczesnego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego było wynikiem "realizacji planu gospodarczo-politycznego ekipy Kwaśniewskiego-Millera-Kaczmarka-Kulczyka". Plan ten - według Macierewicza - miał zmierzać do "zawłaszczenia sektora petrochemicznego i sprzedaży go Rosji, uzależniając tym samym trwale Polskę od Rosji w sferze energetycznej".
Wiceminister w MON
W lipcu 2006 r. został mianowany na stanowisko wiceministra obrony narodowej, nadzorującego likwidację Wojskowych Służb Informacyjnych i pełnomocnika ds. organizacji służby kontrwywiadu wojskowego. W październiku 2006 stanął na czele SKW. Od 31 października do 16 listopada 2007 r. był podsekretarzem stanu w MON.
Prezydent Lech Kaczyński mianował go na przewodniczącego komisji weryfikacyjnej WSI. Przygotowany przez komisję raport został podany do publicznej wiadomości w lutym 2007 r. Został on sporządzony na podstawie dokumentów przekazanych przez WSI zespołowi likwidatorów oraz zeznań funkcjonariuszy WSI. W raporcie znalazło się wiele zarzutów dot. działalności WSI m.in. dotyczące nielegalnego handlu bronią czy inwigilacji środowisk politycznych.
Wraz z publikacją raportu komisja skierowała do prokuratury kilkanaście doniesień o popełnieniu przestępstwa. Wiele osób, których nazwiska pojawiły się w raporcie wytoczyło procesy cywilne o naruszenie dóbr osobistych i karne z oskarżenia prywatnego przeciwko Macierewiczowi.
Autor: ts/ja / Źródło: PAP