Osoby z niską samooceną, bardzo wrażliwe chcą się dopasować do tego stereotypu, wzorca idealnego po to, żeby uzyskać akceptację, żeby nie zostać odrzuconym - powiedziała w TVN24 Ewa Sas-Mzabi, psychoterapeutka z Fundacji "Drzewo Życia". - Prowadzi to do sytuacji, że te myśli stają się coraz bardziej obsesyjne - mówiła, komentując reportaż "Anoreksja w izolacji".
Reporterka TVN24 rozmawiała z trzema nastolatkami, które w czasie lockdownu doświadczyły nawrotu depresji i anoreksji, o których przed pandemią powoli zapominały.
- Nagle wszystko zostało odcięte i się zostawało samemu sobie, niby były kamery i lekcje online, ale to nigdy nie zastąpi bliskiego kontaktu z człowiekiem - opowiada Alicja. Gdy trafiła do szpitala, ważyła 28 kg przy 160 cm wzrostu. - Byłam pozostawiona sama sobie, a wtedy choroba łatwo to wykorzystała i od razu zapukała. Wszystko zaczęło się od nowa - mówi Michalina.
"Osoby z niską samooceną, bardzo wrażliwe chcą się dopasować do tego stereotypu"
Do historii z tego reportażu odniosła się w TVN24 Ewa Sas-Mzabi, psychoterapeutka z Fundacji "Drzewo Życia".
- Wygląd w mediach jest pokazywany jako wartość człowieka. Osoby z niską samooceną, bardzo wrażliwe chcą się dopasować do tego stereotypu i tego wzorca idealnego po to, żeby uzyskać akceptację, żeby nie zostać odrzuconym - powiedziała.
- Prowadzi to do tego, że te myśli stają się coraz bardziej obsesyjne - boję się stracić ten wygląd, który będzie dla mnie pewnością braku odrzucenia - mówiła.
"Sztuką jest, żeby temu dziecku powtarzać, że wygląd nie jest wartością"
Jej zdaniem jest to też kwestia wzorców rodzinnych. Wskazywała, że kiedy nie ma czasu dla dziecka, jest tylko skupienie na pracy, "to powoduje, że dziecko dostaje taki przekaz, że jest nieważne". - Mimo iż może nie mówi mu się wprost takich komunikatów - dodała.
- Ale (powodują to - red.) te czyny rodziców, że nie mamy czasu, że ważne są pieniądze, pogoń za zapewnieniem rodzinie bytu materialnego, niejednokrotnie nadprogramowego, a najważniejsza jest rodzina i to w tym to dziecko powinno dorastać i dojrzewać. Również uświadamiane, że wygląd nie jest wartością po to, aby było odporne na to, co nam pokazują media - powiedziała psychoterapeutka.
- Sztuką tutaj jest, żeby temu dziecku powtarzać, że wygląd nie jest wartością, tylko to, jakim Ty jesteś człowiekiem, ale też, żeby to miało pokrycie w naszym zachowaniu, żebyśmy my (rodzice - red.) również nie dali się temu zwariować - podkreśliła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24