Celem tej ustawy było zamknięcie ust ludziom, którzy jak Gross i inni badacze pokazują przypadki, kiedy Polacy mordowali Żydów bądź donosili do Niemców - stwierdził Andrzej Olechowski, były minister spraw zagranicznych, komentując spór o nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Gość "Faktów po Faktach" w TVN24 ocenił, że nowe przepisy są uchwalane na "użytek wewnętrzny". Również do tej sprawy odnieśli się kolejni goście programu - jezuita ojciec Wacław Oszajca oraz profesor Michał Kleiber, były prezes Polskiej Akademii Nauk.
Nowelizacja ustawy o IPN, po uchwaleniu przez Sejm i Senat, czeka na podpis prezydenta. Przepisy, które wprowadzają trzy lata pozbawienia wolności lub grzywnę osobom świadomie przypisujące Polsce współodpowiedzialność za zbrodnię Holokaustu, zostały skrytykowane m.in. przez władze Izraela, Departament Stanu USA i organizacje żydowskie. Ich zdaniem nowela ustawy o IPN narusza wolność wypowiedzi i swobodę badań naukowych.
W ocenie Andrzeja Olechowskiego spór na linii Polska-Izrael jest blamażem dyplomatycznym władz w Warszawie. - Ktoś, kto chce pokazać swoją dumę, stara się nie nadepnąć na innych ludzi - przekonywał gość "Faktów po Faktach".
"Moje władze ożywiają najgorsze elementy"
Były szef MSZ powiedział, że przez spór na tle historycznym czuje się "jak 50 lat temu, jak uczestnik wydarzeń marcowych", czyli antysemickiej nagonki władz z 1968 roku.
- Moje władze, wtedy komunistyczne, teraz demokratyczne, ożywiają i zachęcają najgorsze elementy w Polsce i najgorsze cechy do tego, żeby się ujawniły - dodawał.
Komentując wypowiedzi polskich władz w sprawie noweli ustawy o IPN, Olechowski podkreślał, że jego zdaniem powodem zmian w prawie nie jest ochrona dobrego imienia narodu polskiego. - Celem tej ustawy było zamknięcie ust ludziom, którzy jak [Jan Tomasz] Gross [autor między innymi książki "Sąsiedzi" o pogromie w Jedwabnem - przyp. red.] i inni badacze pokazują przypadki, kiedy Polacy mordowali Żydów bądź donosili do Niemców - wskazał gość "Faktów po Faktach".
Były szef MSZ ocenił, że sporne regulacje obóz rządzący forsuje na użytek wewnętrzny. - Celem jest, żeby pozyskać środowiska skrajnie prawicowe w Polsce - przekonywał Olechowski.
Gość "Faktów po Faktach" wpisał również spór z izraelskim rządem w szerszy kontekst polskiej polityki zagranicznej. - Nasza władza jest jak grupa rozzuchwalonych awanturników i boję się konsekwencji - podsumował Olechowski.
"Zaczynamy naród żydowski traktować nie po chrześcijańsku"
Do emocji wokół noweli ustawy o IPN odniósł się również jezuita ojciec Wacław Oszajca. - Jeśli zdejmiemy z kogokolwiek odpowiedzialność za to, co pomyślał i zrobił podczas wojny, przez co psujemy to, co powinno być w społeczeństwie istotne, czyli odróżnienia dobra od zła - wskazywał gość "Faktów po Faktach".
Duchowny zaznaczył, że przyjęcie poglądu o możliwości istnienia narodu bez winy przeczy zasadom chrześcijańskim. - Zaczynamy naród żydowski traktować nie po chrześcijańsku - podkreślił. Jak dodał, Żydzi są "naszymi starszymi braćmi w wierze, a z definicji stają się kimś obcym".
- Kimś, kto w konsekwencji nie ma prawa pośród nas istnieć - dodał.
Odnosząc się do trwającej dyskusji oraz przesłaniu noweli ustawy o IPN, ojciec Oszajca wskazał na zagrożenie, jakie jego zdaniem z niej wypływa. - Duma narodowa również polega na tym, że się uzna i powie, że Polacy mordowali Żydów i przyczynili się do śmierci wielu innych - podkreślił.
"Oba państwa popełniły błędy w polityce"
Natomiast profesor Michał Keliber, były szef Polskiej Akademii Nauk, winą za zaostrzenie relacji polsko-izraelskich w kontekście polityki historycznej obarczył obie strony sporu.
- Ta sprawa trafiła w bardzo wielkie emocje społeczne w obu państwach. Wynikają one oczywiście z dramatycznej historii tamtego okresu, ale także błędów popełnianych przez oba państwa w polityce - wyjaśnił profesor Kleiber. Jednocześnie dodał, że władze Izraela niedostatecznie bronił Polski, kiedy w światowej opinii publicznej pojawiały się określenia "polskie obozy zagłady".
Były prezes PAN ocenił, że polska strona nie potrafiła zdecydowanie i skutecznie odpowiedzieć na wszelkie przejawy faszyzmu i antysemityzmu w ostatnim czasie. - Wszędzie widzę zupełnie inną promocję państw. Polska nie potrafiła tego robić od lat. To jest przykre - komentował gość "Faktów po Faktach".
Profesor Kleiber zaapelował do władz, a konkretnie do prezydenta Andrzeja Dudy, aby wykorzystał czas dany mu na decyzję co do podpisania nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. - W tym czasie moglibyśmy zrobić bardzo wiele - podsumował.
Autor: PTD//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24