Posłowie Platformy Obywatelskiej pytają, czy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdziła ewentualne powiązania nowego wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza z Kremlem. W tej sprawie złożyli pismo do szefa Agencji. Ma to związek z raportem węgierskiego think tanku, w którym Andruszkiewicz został sklasyfikowany jako pozostający pod "pośrednim wpływem" rosyjskim.
Premier Mateusz Morawiecki powołał w zeszłym tygodniu Adama Andruszkiewicza na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Cyfryzacji. Poseł Andruszkiewicz wystąpił z koła Wolni i Solidarni, obecnie jest parlamentarzystą niezrzeszonym.
Na młodego polskiego polityka zwrócili uwagę eksperci węgierskiego think tanku Political Capital Institute. Instytut opublikował w 2016 roku raport, w którym przeanalizował rosyjskie wpływy w Europie centralnej. Andruszkiewicz został sklasyfikowany jako pozostający pod "pośrednim wpływem" Kremla.
Platforma pyta ABW o "gwarancję bezpieczeństwa"
Poseł Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk ocenił na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, że Adam Andruszkiewicz to "nie tylko nacjonalista i były szef Młodzieży Wszechpolskiej, który neguje obecność wojsk amerykańskich w Polsce". - To człowiek, który o relacjach z Białorusią wypowiedział się wiele razy i to w kontrowersyjny sposób - dodał.
Przywołał też raport Political Capital Institute. Jak mówił, na liście osób "pod wpływem" Kremla poza Andruszkiewiczem znalazł się także lider partii Zmiana, były poseł Samoobrony Mateusz Piskorski, który od maja 2016 roku przebywa w areszcie pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji.
- Sprawa jest bardzo poważna. Dotyczy polskiego wiceministra cyfryzacji, który dzisiaj jest w resorcie, gdzie są zgromadzone dane wszystkich Polaków. I dzisiaj ten człowiek jest wymieniany na liście razem z ludźmi, którzy siedzą w polskim areszcie w związku z zarzutem szpiegostwa - podkreślił poseł.
Tomczyk poinformował, że jeszcze w czwartek Platforma złoży wniosek do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o udostępnienie informacji, czy wobec Andruszkiewicza przeprowadzono czynności rozpoznawcze w zakresie szpiegostwa.
Poseł PO opublikował ten dokument na Twitterze. "Składamy wniosek do ABW o informacje, czy Pan Adam Andruszkiewicz daje gwarancje bezpieczeństwa w kontekście jego pracy w Ministerstwie Cyfryzacji" - napisał.
Wraz z @MKierwinski składamy wniosek do ABW o informacje czy Pan Adam Andruszkiewicz daje gwarancje bezpieczeństwa w kontekście jego pracy w Ministerstwie Cyfryzacji. pic.twitter.com/JxlQSY6JGV
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) 3 stycznia 2019
Marcin Kierwiński (PO-KO) ocenił, że ABW - w przypadku osoby "tak kontrowersyjnej" jak Adam Andruszkiewicz - powinna dokonać jej "dokładnego sprawdzenia".
- Wnioskujemy do Agencji, aby udostępniła Polakom informacje na temat tego, w jaki sposób to sprawdzenie zostało dokonane, w jakim okresie było dokonywane, co było efektem tego sprawdzenia i wreszcie - czy pan premier Mateusz Morawiecki zapoznał się z tego typu raportem, czy podejmując tę decyzję, posłuchał służb państwa zajmujących się kwestiami ochrony kontrwywiadowczej - wymieniał parlamentarzysta.
Senator Jackowski uspokaja
Senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski pytany w czwartek przez dziennikarzy o inicjatywę PO, wyraził przekonanie, że ABW dokonała weryfikacji Adama Andruszkiewicza.
- W tym zakresie jest ogólnie znana procedura, która polega na tak zwanym sprawdzeniu, które podejmują służby w przypadku, gdy ktoś ma zostać powołany na ważną funkcję państwową. Nie mam żadnych podstaw, aby wątpić, że ta procedura została w pełni wykonana - powiedział Jackowski.
Autor: ads//now / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24