Demolowaliśmy Niemcom poligon. Jako jedyni na konkurs pojechaliśmy z ostrą amunicją

[object Object]
Strzelanie podczas konkursu w 2018 rokuUS Army
wideo 2/8

Kiedy strzelały czołgi amerykańskie, francuskie czy niemieckie, to pociski przebijały tarczę i z impetem ryły w ziemię wzbijając fontanny piachu. Gdy strzelali Polacy, trafienie oznaczało silny wybuch i odłamki latające po okolicy. Na niemiecki poligon zabraliśmy regularną amunicję bojową, a nie ćwiczebną. - To pokazuje słabość naszego przemysłu amunicyjnego - mówi tvn24.pl generał Waldemar Skrzypczak, niegdyś dowódca 11. Dywizji Kawalerii Pancernej, której czołgi brały udział w konkursie.

Polacy strzelali na amerykańsko-niemieckim poligonie Grafenwoehr na początku czerwca w ramach konkursu Strong Europe Tank Challenge. To organizowana przez Amerykanów i Niemców rywalizacja dla czołgistów NATO i zaprzyjaźnionych państw. Rywalizują w szeregu konkurencji, takich jak na przykład jazda na czas po torze przeszkód, ewakuacja czołgu zaatakowanego bronią chemiczną czy w różnego rodzaju sprawdzianach fizycznych.

Polacy się wyróżniali

Kluczowe są jednak dwie konkurencje - strzelanie w ataku i strzelanie w obronie. To za nie można zgarnąć najwięcej punktów. W obu zadaniach pluton czołgów (cztery maszyny) wjeżdża razem na strzelnicę i ostrzeliwuje cele podnoszone z ziemi przez specjalne mechanizmy. Trzeba szybko je zlokalizować i trafić. Kto zrobi to sprawniej i skuteczniej, ten wygrywa. W tym roku z Polakami był jednak pewien problem. W przeciwieństwie do innych zespołów mogli demolować tarcze i musieli występować na końcu.

- Polscy czołgiści jednoznacznie pokazali, że opanowali swój fach. Wadą był jednak brak amunicji ćwiczebnej, przez co musieli strzelać z odłamkowo-burzącej. Doprowadziło to do tego, że mogli występować jako ostatnia reprezentacja, gdyż ewentualne uszkodzenia tarcz i ich mechanizmów ostrą amunicją, wiązałyby się z dłuższymi przerwami w konkursie - napisał w "Truppendienst", oficjalnym magazynie austriackiej armii, major Joerg Loidolt, dowódca zespołu austriackiego, który zajął trzecie miejsce w konkursie. Austriak nie sprecyzował, czy strzelanie na końcu kolejki oznaczało mniejsze szanse na dobre wyniki oraz czy Polacy rzeczywiście coś zepsuli.

Generał Skrzypczak nie ma jednak wątpliwości, że używanie amunicji bojowej w konkursie jest sytuacją niespotykaną. - Tego się nie robi. Jednak to organizatorzy jasno określają warunki konkursu. Najwyraźniej musieli się zgodzić na użycie takiej amunicji w ramach szczególnego wyjątku - mówi tvn24.pl były wiceszef MON i były dowódca Wojsk Lądowych.

Rok 2018. Ładowanie bojowej amunicji odłamkowo-burzącej. Ćwiczebna ma czubek malowany na niebiesko. Bojowa na zielono11. Lubuska Dyw. Kaw. Pancernej
Rok 2018. Bojowa amunicja odłamkowo-burząca częściowo wyjęta z fabrycznego opakowania11. Lubuska Dyw. Kaw. Pancernej

MON milczy

Użycie amunicji bojowej jednoznacznie potwierdzają też zdjęcia i nagrania z Grafenwoehr. Widać na nich wyraźnie, jak polscy czołgiści ładują do czołgów charakterystyczne naboje odłamkowo-burzące o zupełnie innym kształcie niż przeciwpancerne. Dodatkowo są one pomalowane na zielono, co oznacza ostrą amunicję, podczas gdy ta ćwiczebna jest malowana na niebiesko.

Na nagraniach ze strzelań widać, jak pociski wystrzeliwane z polskich maszyny kończą swój lot wybuchami. Te wystrzeliwane z czołgów innych państw na koniec lotu po prostu wbijają się w ziemię i wzbijają fontanny piachu, ponieważ nie mają w sobie materiałów wybuchowych.

Dlaczego Polacy jako jedyni zabrali na konkurs amunicję bojową? Rzecznik prasowy 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, ze składu której pojechały do Niemiec czołgi i ich załogi, odsyła z takimi pytaniami do Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych (DGRSZ). - To ono odpowiada za przydział amunicji - mówi major Artur Pinkowski.

Do MON wysłaliśmy pytania o to, dlaczego Polacy zabrali takie, a nie inne naboje do Grafenwoher oraz o to, czy są jakieś problemy z zapasem amunicji ćwiczebnej do czołgów Leopard 2. Te zostały przesłane dalej do DGRSZ, którego rzecznik stwierdził w rozmowie z tvn24.pl, że wie o nich i odpowiedź zostanie udzielona. Po dwóch tygodniach wciąż czekamy na odpowiedź.

Zdjęcie z konkursu w 2017 roku. Wyraźnie widoczny malowany na niebiesko ćwiczebny nabój przeciwpancerny11. Lubuska Dyw. Kaw. Pancernej
Ćwiczebny pocisk przeciwpancerny ładowany do Leoparda 2. Widać charakterystyczny kształt "strzałki", która po wystrzale leci w kierunku wrogiego czołgu11. Lubuska Dyw. Kaw. Pancernej

Zapasy powinny być

Choć odpowiedzi MON brak, to z oficjalnych ogłoszeń wiadomo, że wojsko kupuje w polskich zakładach Mesko czołgową amunicję ćwiczebną do Leopardów 2. W 2016 roku podpisano umowę na dostawę dziewięciu tysięcy naboi z ćwiczebnym pociskiem podkalibrowym. Czołgiści korzystali z takiej podczas dwóch poprzednich konkursów w Grafenwoehr w latach 2016 i 2017. Widać to wyraźnie na zdjęciach i nagraniach. Kupowana jest też ćwiczebna amunicja odłamkowo-burząca.

Dlaczego więc czołgiści zabrali na konkurs w Niemczech tę bojową, choć niemal na pewno mieli dostępną ćwiczebną? Jak przypuszcza Jarosław Wolski, ekspert miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa", kluczem do zrozumienia sprawy jest jakość produkowanej w Polsce amunicji. - Teoretycznie jest nowa i niedawno opracowana, ale w znacznej mierze oparta o stare radzieckie technologie. W praktyce jest więc przestarzała i ma kiepskie parametry - mówi Wolski.

Tak samo uważa generał Skrzypczak, według którego polska amunicja ćwiczebna jest "kiepska". - Dlaczego tak jest, to pytanie głównie do polityków wszystkich rządów od 1989 roku. Polski sektor amunicyjny jest w bardzo złym stanie - stwierdza emerytowany wojskowy.

Zdjęcie z pierwszego konkursu w 2016 roku. W rękach żołnierza wyraźnie widoczny ćwiczebny nabój przeciwpancerny11. Lubuska Dyw. Kaw. Pancernej

Zacofany przemysł

Kluczowym problemem jest brak technologii produkcji nowoczesnych prochów i łusek. Jak mówi Wolski, to czym dysponuje polski przemysł, to radzieckie technologie z lat 60. sprowadzone pod koniec lat 70. przy okazji kupowania licencji na produkcję czołgów T-72. - Cała baza technologiczna jest z tamtego okresu - mówi ekspert. Od lat w Polsce trwają prace nad nowszymi rozwiązaniami, zwłaszcza opracowania tak zwanych prochów wielobazowych, ale nie przełożyło się to na wdrożenie ich do produkcji.

W efekcie teoretycznie nowa, bo opracowana na początku XXI wieku amunicja ćwiczebna dla czołgów Leopard 2 (trzeba było ją projektować od nowa, bo niemieckie maszyny mają armaty kalibru 120mm, inne niż dotychczas używane w Polsce radzieckie z armatami kalibru 125mm), jest oparta o zupełnie przestarzałe rozwiązania.

W 2015 roku doprowadziło to do śmierci żołnierza. Ładowniczemu czołgu Leopard 2 rozpadł się w rękach polski nabój ćwiczebny i zapalił się wysypany z niego proch. Raport z dochodzenia jednoznacznie wskazał na "wadliwą amunicję".

Problemem jest nie tylko kwestia bezpieczeństwa, ale też gorsze parametryw polskich nabojów. - Przestarzałe prochy albo gorszej jakości mogą wywoływać silniejszy odrzut podczas wystrzału, przez co można krócej strzelać, bo trzeba dać "odpocząć" armacie. Jeśli się tego nie zrobi, ryzykuje się jej uszkodzeniem. Na konkursie, podczas którego trzeba intensywnie i dużo strzelać, ma to niebagatelne znaczenie - tłumaczy Wolski.

Amunicja do Leopardów 2 w folderze reklamowym firmy MeskoMesko
Amunicja przeciwpancerna do Leopardów 2 w folderze reklamowym Mesko. Po lewej bojowa, po prawej ćwiczebnaMesko

Kiedy przyjdzie wojna, amunicję trzeba będzie importować

Mając do wyboru kiepską i niepewną amunicję polskiej produkcji, wojskowi mogli zdecydować więc o zabraniu na prestiżowy konkurs tej bojowej. Według nieoficjalnych informacji ta jest produkowana przy częściowym udziale firm niemieckich, przez co lepsza. Został jednak ostatni problem, czyli fakt, że bojowa amunicja przeciwpancerna absolutnie nie nadaje się do strzelania w takim miejscu jak Grafenwoher.

Jej pocisk, czyli to, co wylatuje po wystrzale z lufy, to niewielka i bardzo ciężka metalowa "strzałka", mająca przebijać pancerze wrogich czołgów. Leci z wielką prędkością i ma bardzo dobrą aerodynamikę. Jak mówi Wolski, podczas niemieckich eksperymentów, takie "strzałki" przeleciały ponad 120 kilometrów. Gdyby czołgiści popełnili jakiś błąd podczas strzelania, to mogliby wyrządzić duże szkody nawet kilkadziesiąt kilometrów za poligonem. Ćwiczebna amunicja przeciwpancerna jest specjalnie zmodyfikowana, aby mogła przelecieć maksymalnie dziesięć kilometrów.

Zostaje do wyboru tylko amunicja odłamkowo-burząca, służąca do niszczenia budynków, umocnień czy lekko opancerzonych celów. Ta nie poleci daleko, gdyż jej pocisk jest pękaty i osiąga znacznie mniejsze prędkości. Taką też zabrali do Grafenwoher Polacy.

Jak mówi Wolski, cała ta sytuacja podkreśla poważny problem z kondycją polskiego przemysłu amunicyjnego. Sytuacja może się zmienić, ale nie jest jasne, kiedy. W maju premier Mateusz Morawiecki zapowiedział podczas wizyty w Pionkach znaczne inwestycje w zakład. Już trwa tam modernizacja wyposażenia. Jednak zanim czołgiści dostaną do rąk przyzwoite naboje, może minąć wiele lat.

- Kiedy przyjdzie wojna, to będziemy musieli kupować amunicję do czołgów za granicą - podkreśla generał Skrzypczak.

Autor: Maciej Kucharczyk/adso / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: US Army

Pozostałe wiadomości

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

W australijskim stanie Wiktoria trwa walka z pożarem, który niemal tydzień temu wybuchł na terenie parku narodowego. W niedzielę płomienie ogarniały obszar 34 tysięcy hektarów i wciąż rozszerzały swój zasięg. Mieszkańcy miejscowości sąsiadujących z parkiem musieli opuścić swoje domy i nie wrócą do nich przed świętami.

Musieli uciekać z domów przed świętami. "Ludzie nie są do końca pewni, co się wydarzy"

Musieli uciekać z domów przed świętami. "Ludzie nie są do końca pewni, co się wydarzy"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, The Guardian, ABC News, 9news.com.au

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu i silnym wiatrem. Niebezpieczne warunki panują w południowych regionach Polski. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24