Prezydent Lech Kaczyński ratyfikował umowę dotyczącą statusu amerykańskich wojsk w Polsce (tzw. SOFA) - poinformowała w piątek Kancelaria Prezydenta. Amerykanie będą stacjonować w Morągu (woj. warmińsko-mazurskie).
Umowa umożliwi utworzenie okresowej, a później - zgodnie z deklaracjami USA, od 2012 roku - stałej bazy baterii rakiet obrony powietrznej Patriot, a w przyszłości także bazy rakiet SM-3 wchodzących w skład systemu obrony balistycznej.
Amerykanie będą podlegać polskiemu prawu
SOFA (Status of Forces Agreement) przewiduje m.in., że amerykański personel wojskowy stacjonujący w Polsce będzie zobowiązany przestrzegać prawa RP, a w razie jego naruszenia podlegałby polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Dotyczy także zwolnień celnych i podatkowych, wstępu pojazdów, samolotów i okrętów USA na terytorium Polski, odszkodowań i zasad noszenia broni.
Będą stacjonować w Morągu
MON spodziewa się, że na przełomie marca i kwietnia dojdzie do pierwszej tury (na razie rotacyjnego) stacjonowania w Polsce baterii obrony powietrznej Patriot. Bateria i sto osób obsługującego ją personelu ma stacjonować w Morągu (warmińsko-mazurskie). Według zapowiedzi MON, bateria ma dysponować rakietami w wersji uzbrojonej (a nie jak wcześniej proponowali Amerykanie - ćwiczebnej). Z czasem zostanie ona włączona do polskiego systemu obrony powietrznej.
Wzmocnienie rodzimej obrony powietrznej było warunkiem stawianym przez nasz kraj w negocjacjach dotyczących ulokowania w Polsce elementu amerykańskiej tarczy antyrakietowej, która ma chronić terytorium USA i ich wojska przed rakietami balistycznymi.
Nowa wizja Obamy
We wrześniu ubiegłego roku administracja Baracka Obamy ogłosiła rezygnację z planów ulokowania w Polsce wyrzutni rakiet przechwytujących, a w Czechach radaru dalekiego rozpoznania przetransportowanego z Wysp Marshalla, na rzecz koncepcji wykorzystania wytwarzanych dotychczas z wersji morskiej rakiet SM-3, rozmieszczonych w Europie i na Bliskim Wschodzie. Nowa wizja zakłada wykorzystanie tych rakiet także w wersji naziemnej.
Jako główny powód rezygnacji z poprzednich, kosztowniejszych planów, rząd Stanów Zjednoczonych podał mniejsze niż wcześniej oceniano zagrożenie balistycznym atakiem nuklearnym ze strony Iranu. Nowa amerykańska administracja chce, by Polska była krajem gospodarzem jednego z dwóch zestawów tych rakiet, które mają być ulokowane w Europie.
Zmiana kolejności budowy
Zmienione podejście USA do programu globalnego systemu obrony balistycznej polega na zmianie kolejności budowy jego warstw. Stara koncepcja zakładała w pierwszej kolejności budowę części chroniącej terytorium USA i późniejsze uzupełnianie jej podsystemami regionalnymi. Obecna administracja chce najpierw zbudować podsystemy regionalne, chroniące amerykańskie wojska rozlokowane m.in. w Europie, a potem strategiczny segment ochraniający kontynent amerykański.
SM-3 (Standard Missile) to rakiety wchodzące w skład systemu wykrywania i zwalczania zagrożeń powietrznych Aegis, opracowanego dla US Navy i umieszczanego na amerykańskich okrętach od 1973 r., a od tamtej pory rozwijanego i stosowanego także w marynarkach wojennych innych państw, w tym Japonii, Norwegii i Hiszpanii. Aegis składa się z radarów, systemu kierowania ogniem i wyrzutni pocisków SM-3. SM-3 (Standard Missile)
Rakiety te mają mniejszy zasięg niż pociski przechwytujące, których wyrzutnię planowano wcześniej w Redzikowie - nie mogą zwalczać rakiet międzykontynentalnych. Instalację w Europie nowej wersji SM-3 o tak zwiększonym zasięgu przewiduje się po roku 2020.
Sprzeciw Rosji
Ulokowanie w Europie środkowo-wschodniej części amerykańskiego systemu przeciwrakietowego wyposażonego w radar dalekiego zasięgu budziło sprzeciw Rosji, która na plany umieszczenia rakiet w Redzikowie odpowiadała zapowiedziami rozbudowy swojego arsenału rakietowego w Kaliningradzie. Na wieść o zmianie planów amerykańskiej administracji, Rosjanie nie kryli zadowolenia. Jednak pod koniec stycznia minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że choć jest to sprawa dwustronnej współpracy między Polską a USA, to niezrozumiałe pozostaje wrażenie, że "Polska umacnia się przeciw Rosji". Przed kilkoma dniami o rozmieszczeniu baterii Patriot w Polsce negatywnie wypowiedział się szef Sztabu Generalnego Rosji gen. Nikołaj Makarow.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, prezydent.pl