W siedmiu polskich ośrodkach rozpoczęły się badania amantadyny pod kątem leczenia COVID-19 - poinformował rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Zaznaczył, że amantadyna nie jest "cudownym lekiem" i nie ma badań potwierdzających jej skuteczność w walce z tą chorobą. - Niestety, my obserwujemy również pacjentów po amantadynie w stanach ciężkich. Niestety, obserwujemy też zgony - mówił.
Rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz mówił we wtorek w Radiu Plus o kwestii leczenia COVID-19 amantadyną. Przekazał, że minister zdrowia Adam Niedzielski zlecił badania kliniczne w tym kierunku pod kuratelą Agencji Badań Medycznych. - Te badania kliniczne się właśnie rozpoczęły - poinformował.
Pytany, czy nie stało się to w naszym kraju za późno, odpowiedział, że "to nie jest kwestia tylko Polski, że Polska nie prowadziła badań nad amantadyną w przypadku COVID-19".
Andrusiewicz: na świecie nie ma żadnych potwierdzonych wyników badań
- Nie ma na świecie żadnych potwierdzonych danych z badań klinicznych dotyczących używania amantadyny. To w naszym kraju panuje takie przekonanie, że na siłę powinniśmy jak najszybciej z początkiem epidemii COVID-19 wdrażać badania nad amantadyną - mówił rzecznik resortu zdrowia.
Podkreślał, że "nie można eksperymentować na ludziach". - Mówienie teraz, że w ciągu tygodnia, dwóch tygodni powinniśmy przeprowadzić badania kliniczne - jest skrajnie nieodpowiedzialne - zaznaczył Andrusiewicz.
"Niestety, my obserwujemy również pacjentów po amantadynie w stanach ciężkich. Niestety, obserwujemy też zgony"
Dodał, że rozpoczęto badania kliniczne, bo część lekarzy "stara się wprowadzić terapię amantadyną." - Niestety, my obserwujemy również pacjentów po amantadynie w stanach ciężkich. Niestety, obserwujemy też zgony. To nie jest tak, że amantadyna nagle jest cudownym lekiem. To nie jest też tak, że my kwestionujemy działanie amantadyny w COVID-19, nie mamy jednak na świecie żadnych wiarygodnych danych na temat działania amantadyny na COVID-19 - powtórzył.
Amantadyna - co to jest?
Amantadyna była w latach 1996-2009 szeroko używana w profilaktyce i w leczeniu wirusowej grypy typu A. Obecnie jest stosowana jako lek neurologiczny i podawana pacjentom z chorobą Parkinsona lub stwardnieniem rozsianym. Badania kliniczne, które ruszają w siedmiu ogólnopolskich ośrodkach, sprawdzą, czy lek może być przydatny w leczeniu COVID-19.
Badania kliniczne realizować będą: Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie; Uniwersytet Medyczny w Lublinie, Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Kliniczny Szpital Wojewódzki nr 2 im. św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie, Pracownia Medycyny Rodzinnej; Kolegium Nauk Medycznych, Uniwersytet Rzeszowski, Regionalny Szpital Specjalistyczny im. dr. Władysława Biegańskiego, Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Grudziądzu oraz Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Wyszkowie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock