Aktorzy mobilizują społeczeństwo. "Demokracja nie jest obojętna"

Aktorzy w kampanii społecznej mobilizują "zwykłego Kowalskiego" do walki o wolne sądy
Aktorzy w kampanii społecznej mobilizują "zwykłego Kowalskiego" do walki o wolne sądy
Źródło: tvn24

Walka o sądownictwo jeszcze nie skończona, mobilizacja społeczna trwa, więc aktorzy, muzycy i prawnicy tworzą kampanię, która ma uświadomić zwykłemu Kowalskiemu, jak ważna to dla niego sprawa.

"Naprawdę nie interesuje cię polityka?", "nie interesuje cię sprawa niezależności sądów i trybunałów?". Takie pytania zadają aktorzy, muzycy, prawnicy, ludzie nauki i kierują je do obywateli w specjalnym spocie.

- Cała ta sprawa jest dlatego ważna, żebyśmy zachowali demokrację naszą. Żeby ten podział władzy był rzeczywiście równy - wyjaśnia zaangażowany w kampanię aktor Rafał Mohr.

"Wolne sądy"

Pod takim hasłem grupa prawników gromadzi kolejne nagrania osób, którym - jak mówią - "demokracja nie jest obojętna". - To powstało całkowicie spontanicznie, oddolnie, to jest inicjatywa czysto obywatelska, apolityczna - komentuje Michał Wawrykiewicz, adwokat.

Nagrania rozpoczęli trzy tygodnie temu, kiedy setki tysięcy obywateli demonstrowało swój sprzeciw wobec zmian w sądownictwie. - Prawdziwa reforma wymiaru sprawiedliwości jest konieczna, jest potrzebna. Tylko prawdziwa reforma wymiaru sprawiedliwości ma polegać na usprawnieniu funkcjonowania sądów, na usprawnieniu procedur - przekonuje Wawrykiewicz.

Chodzi o zmiany proponowane przez parlament: o Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądownictwa i sądach powszechnych.

"Krok w tył"

Dwie z pierwszych ustaw o sądownictwie zawetował prezydent i zapowiedział własne projekty. Podpisał ustawę o sądach powszechnych. - Ten najważniejszy krok z punktu widzenia obywateli, wymiaru sprawiedliwości, który jest najbliżej ludzi. To jest krok w tył, który zrobił pan prezydent - uważa Maria Ejchart-Dubois, prezes stowarzyszenia imienia profesora Zbigniewa Hołdy.

Nie wszyscy jednak muszą rozumieć zawiłości tej ustawy, dlatego ludzie kultury, ale też prawnicy, w prostu sposób pokazują, kiedy obywatele mogą stanąć przed sądem.

"Wyobraź sobie, ze byłeś uczestnikiem wypadku samochodowego", "a masz kredyt we frankach?" - pytają w spotach. W każdej z tych sytuacji, jak podkreślają uczestnicy akcji, niezależne sądy są konieczne, aby wydawane przez nie wyroki nie były jednostronne i korzystne tylko dla strony powiązanej z partią rządzącą.

"Obywatel bez szans"

- Obywatel jako ta mniejsza jednostka w stosunku do ogromnej machiny państwa nigdy nie będzie miał szans wygrać z tą ogromna machiną, jeśli sędzia będzie nominowany przez tę machinę - zwraca uwagę Michał Wawrykiewicz.

A Rafał Mohr ma dla polityków życzenia: zrozumienia, dobrej energii, dobrej woli, pomyślenia o zwykłych obywatelach, którzy czy tego chcą, czy nie, bezpośrednio odczuwają wszystkie zmiany w systemie sądownictwa.

Autor: kz//now / Źródło: tvn24

Czytaj także: