Adam Hofman o tym, że jest niewinny, przekonuje w ostatnim wywiadzie. - W tych setkach doniesień i komentarzy na nasz temat nie było słowa prawdy. Nie braliśmy nigdy żadnej kilometrówki, żadnego zwrotu za benzynę. To czysta nagonka - mówi w rozmowie z tygodnikiem "wSieci". Były polityk PiS zabrał głos pierwszy raz od czasu, gdy w listopadzie został wykluczony z partii w związku z tzw. aferą madrycką. Kilka dni po jej wybuchu "Fakty" TVN dotarły do "kart podróży samochodem prywatnym" polityków.
Hofman przekonuje, że działał zgodnie z prawem, obyczajem parlamentarnym i powszechnie przyjętymi zasadami. "Temat nie jest zamknięty. Wręcz odwrotnie: zrobimy wszystko, by przedstawić opinii publicznej prawdziwy stan rzeczy, zupełnie inny, niż przedstawia to część mediów. Mówię: my, bo poddani linczowi wraz ze mną koledzy są w takiej samej sytuacji" - oświadczył.
Te tłumaczenia nie przekonały jednak byłego partyjnego kolegi Hofmana, Jacka Sasina. Ocenił on, że decyzja o wyrzuceniu Hofmana z PiS jest nieodwracalna, niezależnie od tego, jak będzie się bronił.
Wyrzuceni z PiS
Adam Hofman, Mariusz Antoni Kamiński i Adam Rogacki zostali usunięci z PiS w listopadzie. Decyzję o wykluczeniu posłów jednogłośnie podjął Komitet Polityczny PiS. Wcześniej Hofman, Kamiński i Rogacki zostali zawieszeni w prawach członków partii i klubu PiS. Usunięcie z PiS było konsekwencją służbowego wyjazdu posłów na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Posłowie ci pobrali z sejmowej kasy pieniądze na podróż samochodami, ale do stolicy Hiszpanii ostatecznie udali się tanimi liniami lotniczymi.
Cztery dni podróży
Posłowie w Sejmie przedstawili "karty podróży samochodem prywatnym". Do ich treści dotarły w listopadzie "Fakty" TVN. Na dwóch drukach (Kamińskiego i Rogackiego) widnieje data 8.10.2014. Na papierach przedstawionych przez Hofmana daty nie ma.
Z dokumentów wynika, że samochodowa wyprawa do Hiszpanii i z powrotem miała zająć politykom łącznie 4 dni. Długość trasy samochodowej pomiędzy Warszawą a Madrytem wynosi ok. 2900 km. Gdyby jechali bez postojów i noclegu, przejechanie tej odległości zajęłoby im około 26 godzin w jedną stronę. Mariusz Antoni Kamiński napisał, że wyjeżdżając z Polski granicę zamierza przekroczyć 28 października o godzinie 18, Adam Hofman - o 20, a Adam Rogacki - o 22. Wszyscy zaznaczyli planowany powrót 1 listopada w godzinach 22-23.
Jeśli chodzi o zakwaterowanie, wszyscy trzej wybrali opcję "rezerwacja hotelu we własnym zakresie - bez śniadania".
Awantura żon
Media donosiły też, że w wyjeździe posłom towarzyszyły żony i że z ich udziałem doszło do incydentu na pokładzie samolotu, którym posłowie wracali z Hiszpanii. Marszałek Sejmu powołał komisję badającą rozliczenia z wyjazdów zagranicznych posłów, którą tworzyli urzędnicy Kancelarii Sejmu. Pracami kierował wewnętrzny audytor kancelarii. W środę Sikorski poinformował, że przeprowadzony w Sejmie audyt wyjazdów służbowych posłów jest już gotowy. Ma być przedstawiony, gdy posłowie poproszeni o wyjaśnienia złożą je - mieli na to tydzień.
Śledztwo ws. podejrzenia popełnienia oszustwa przez trzech byłych posłów PiS w związku z rozliczeniem ich podróży służbowej do Madrytu prowadzi warszawska prokuratura okręgowa. W czwartek z powodu wątpliwości związanych z podróżą zagraniczną z członkostwa w klubie PiS i w partii zrezygnował poseł Zbigniew Girzyński. W piątek poseł PO Jan Kaźmierczak został - na własną prośbę - zawieszony w prawach członka klubu Platformy w związku z wątpliwościami dot. wyjazdu do Londynu.
Autor: db / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24