Po tygodniu od ujawnienia afery Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. okoliczności powstawania ustawy hazardowej. Wszczęto je po doniesieniu szefa CBA Mariusza Kamińskiego.
- Śledztwo obejmuje trzy wątki: niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w pracach nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych, podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu korzystnych rozwiązań w tej ustawie dla branży hazardowej oraz udzielenie lub obietnicy udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej za takie pośrednictwo - poinformował TVN 24 rzecznik prokuratury Mateusz Martyniuk.
"Oczekujemy na całość materiałów CBA"
Prokurator nie ujawnił, o jakich urzędników chodzi. Śledztwo wszczęto "w sprawie", a nie przeciw jakiejś osobie. Za niedopełnienie obowiązków grozi do 3 lat więzienia, za płatną protekcję - do 8 lat. - Śledztwo wszczęto na podstawie przekazanych we wtorek materiałów operacyjnych CBA. Według nas, to tylko część materiałów, oczekujemy na ich całość - dodał Martyniuk. Rzecznik CBA Temistokles Brodowski poinformował z kolei, że CBA wszystkie materiały sprawy we wtorek przesłało Prokuraturze Krajowej.
Tajne choć jawne
Prokurator podał, że nie jest możliwe upublicznienie materiałów operacyjnych CBA, bo są one nadal objęte tajemnicą postępowania. - Wprawdzie zostały odtajnione przez CBA, ale są objęte tajemnicą śledztwa, a świadkowie, którzy mają zeznawać, nie mogą poznać treści tych materiałów. W prokuraturze nie ma takiej praktyki - powiedział. Ponadto od 1 października trwa oddzielne śledztwo w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej w całej sprawie, w tym także w związku z upublicznieniem przez "Rzeczpospolitą" stenogramów podsłuchów CBA.
Tydzień afery hazardowej
Śledztwo wszczęto po doniesieniu szefa CBA Mariusza Kamińskiego. W ubiegłą środę CBA poinformowało, że wysłało do premiera, prezydenta, Sejmu i Senatu informacje o zagrożeniu interesu ekonomicznego państwa w związku z przygotowywaniem projektu nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych. CBA ostrzegało, że w wyniku zmian ustawy budżet państwa mógłby stracić 469 mln zł. Według CBA, w sprawie nielegalnie lobbowali czołowi politycy PO: szef klubu tej partii Zbigniew Chlebowski (został zawieszony) i minister sportu Mirosław Drzewiecki (w poniedziałek podał się do dymisji).
PiS i SLD chcą komisji
Niewykluczone, że oprócz prokuratury aferę hazardową badać będzie komisja śledcza. Wniosek w tej sprawie złożyła Lewica i PiS. Według tego ostatniego komisja miałaby zbadać nieprawidłowości działań parlamentarzystów, członków rządu oraz pracowników administracji rządowej podczas prac nad projektem ustawy o grach i zakładach wzajemnych oraz wyjaśnić okoliczności ujawnienia tajemnicy państwowej o przebiegu postępowania prowadzonego przez CBA.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24