We wtorek mija 74. rocznica agresji sowieckiej na Polskę. 17 września 1939 r. związany tajnym sojuszem z III Rzeszą ZSRR zaatakował Polskę, podczas gdy polskie oddziały stawiały opór siłom niemieckim. Obchody upamiętniające rocznicę będą się odbywały w wielu miejscach Polski.
W Warszawie obchody rozpoczną się od uroczystego apelu i złożenia wieńców pod Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie oraz przy kamieniu Matki Sybiraczki. Wezmą w nich udział m.in. minister obrony narodowej, Tomasz Siemoniak i prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz - Waltz.
W obchodach w Opolu weźmie z kolei udział prezydent Bronisław Komorowski.
Bolesna rocznica
Atak na Polskę od wschodu poważnie osłabił jej możliwości obronne i w konsekwencji skrócił opór.
Siły sowieckie liczyły ponad 450 tys. żołnierzy. Jednak liczba ta z każdym dniem wzrastała, dochodząc pod koniec września do około półtora miliona. W szeregach Wojska Polskiego znajdowało się jeszcze ok. 600 tys. żołnierzy, jednak większość sił skupiona była na walce z Niemcami. Wschodniej granicy Polski dozorowało niespełna 20 tys. żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza.
Wojsko Polskie nie było w stanie skutecznie przeciwstawić się kolejnemu agresorowi, tym bardziej, że atak nastąpił z zaskoczenia. Mimo to Polacy niezłomnie stawiali opór sowietom. Do historii przeszły w szczególności obrona Wilna oraz walki polskiej kawalerii pod Skidlem i Kodziowcami.
Pod okupacją sowiecką znalazło się co najmniej 5 mln Polaków.
Autor: kg//bgr / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Bundesarchiv