45 tysięcy odbiorców na Śląsku i w Małopolsce jest bez prądu, mimo że służby pracują cały czas. - Sytuacja jest nadzwyczajna. Od tygodnia północna cześć województwa śląskiego jest pozbawiona napięcia - podsumował wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. W poniedziałek ma zapaść decyzja o ewentualnym ogłoszeniu stanu klęski żywiołowej.
Wojewoda zapewnił, że dzięki agregatom prądotwórczym czyszczalnie ścieków działają i dostawa wody jest na bieżąco.
Spółka Enion, która dostarcza energii w województwach śląskim i małopolskim, poinformowała, że dostaw prądu pozbawionych jest ok. 45 tys. odbiorców i wyłączone są 662 stacje energetyczne. Awarie dotyczą oddziałów Enionu w Częstochowie, Będzinie i Krakowie. W tym ostatnim przywrócono zasilanie ok. 3 tys. odbiorców.
Szefowa działu informacji Enionu, Ewa Groń zapewniła, że służby energetyczne są w pełni zmobilizowane i pracują przez całą dobę. W niedzielę przy usuwaniu skutków awarii bezpośrednio pracuje przeszło 1,3 tys. osób, korzystających z ponad 350 sztuk sprzętu - podnośników, pojazdów terenowych, koparek, dźwigów, świdrostawiaczy i skuterów śnieżnych.
"Działamy w warunkach siły wyższej"
Prognozy pogody na najbliższe pięć dni dla obszarów objętych awariami nie przewidują istotnej zmiany pogody, a to zła wiadomość zarówno dla Enionu, jak i - przede wszystkim - dla odbiorców.
Najbardziej niebezpieczne dla urządzeń napowietrznych, np. sieci elektroenergetycznych są mróz szadź. Śnieg i lód niszczą sieć i słupy energetyczne. Sieci są też zrywane, gdy przewracają się na nie zlodowaciałe drzewa.
Wciąż nie wiadomo, kiedy uda się usunąć wszystkie awarie i przywrócić zasilanie. Przedstawiciele spółki przyznają, że dopóki nie poprawi się pogoda, można spodziewać się kolejnych awarii. Zdarzało się, że po naprawie lub wymianie sieci i słupów energetycznych oraz po przywróceniu zasilania dokładnie w tym samym miejscu sieć się znów urywała.
Energetycy pracują w trudnych warunkach. Roboty utrudnia głęboki śnieg, trudno dostępny teren, niska temperatura, wiejący wiatr, oblodzenia konstrukcji słupów i przewodów. - Działamy w warunkach siły wyższej - wyjaśniła rzeczniczka.
Ciemno też w Małopolsce
Prąd zniknął też w Małopolsce. - Liczba odbiorców bez prądu wzrosła, bo w nocy doszło do dużej awarii w powiecie miechowskim - poinformował w niedzielę Jerzy Nowicki z Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Małopolskiego.
Według służb kryzysowych prądu brakuje w powiatach: krakowskim, olkuskim i miechowskim. Ostatniej nocy awaria sieci odcięła od zasilania około 17 tysięcy osób. W każdym z powiatów nad przywróceniem zasilania pracuje po ponad 20 ekip energetycznych. Najtrudniejsza sytuacja panuje w gminie Trzyciąż w powiecie olkuskim, gdzie prądu brakuje już od kilku dni.
Stan klęski żywiołowej decyzją premiera
Stan klęski żywiołowej może wprowadzić premier, na wniosek wojewody. Wojewoda Śląski chce takiej decyzji dla północnej części województwa.
Stan klęski żywiołowej nie oznacza nadzwyczajnych pieniędzy dla dotkniętego klęską terenu, a jedynie precyzuje procedury i sposoby działania, służące unormowaniu sytuacji. W stanie klęski na danym obszarze zawiesza się działanie prawa i wprowadza nadzwyczajne regulacje.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24