- Mąż zabierał klamkę, zamykał się z córką w pokoju, a mi kazał oglądać telewizję - mówi TVN24 żona mężczyzny, który miał przez sześć lat więzić i gwałcić ich córkę i dodaje - o wszystkim wiedziałam, ale nie mogłam nic zrobić. Gdyby jednak śledztwo wykazało, że matka mogła powiadomić policję wcześniej, to groziłoby jej za to do trzech lat pozbawienia wolności.
- Wszystko uzależnione jest od interpretacji przepisów. Mówią one, że należy udzielić pomocy osobie, której zdrowie i życie jest zagrożone. Ale - o ile nie ściąga to niebezpieczeństwa na pomagającego - powiedział w rozmowie z portalem tvn24.pl karnista z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Piotr Kruszyński.
Czy kobieta w takim niebezpieczeństwie się znajdowała - wykaże śledztwo. Sama twierdzi, że przez męża była "zastraszona psychicznie". Byli odseparowani od jej rodziny, a on miał mówić, że jeśli ktoś o tym horrorze się dowie, to "ich życie będzie skończone".
Bardzo to przeżyłam, mimo wszystko - męża kochałam matka dziewczyny gwałconej przez ojca
"Dla syna"
Próbowała więc, to życie ratować. - Próbowałam przemówić do niego, przebaczyć mu. Żeby rodzina normalnie funkcjonowała. Przede wszystkim dla syna, przecież ma dopiero 11 lat - mówiła.
Pamiętając o młodym synu, nie należy jednak zapominać o losie największej ofiary mężczyzny - jego córki. A ona, przez sześć lat była przez niego gwałcona, bita, urodziła mu dwóch synów. Czy rodzina "normalnie funkcjonowała", czy gwałt ojca na córce można "przebaczyć", czy należało "próbować do niego przemówić"? Czy raczej wcześniej zawiadomić policję?
Pamiętnik córki zaniosła mężowi
Matka dziewczyny mówi o zastraszeniu. Mówi jednak też, że kiedyś obie zostały przez jej męża pobite. Po tym, jak pokazała mu pamiętnik, w którym córka opisywała swoją tragedię. Matka mówi, że o wszystkim wiedziała właściwie od początku. - Kiedy miała 15 lat zaczął ją podskubywać, brać ją na kolana. Intuicja podpowiadała mi, że posuwa się za daleko - opowiada. Dodaje, że córka wstydziła się rozmawiać z nią o szczegółach, bo "miała świadomość, że również jej psuje życie".
Podejrzewam, że kobieta usłyszy zarzuty matka dziewczyny
Jak mówi, prof. piotr Kruszyński, w tej chwili sprawę ewentualnej karnej odpowiedzialności matki trudno oceniać. - Podejrzewam jednak, że kobieta może usłyszeć zarzuty - domyśla się karnista. Mimo to zaznacza, że gdyby nawet tak się stało, to ewentualny wyrok w tej sprawie byłby symboliczny.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / zdj. Agencja Gazeta/Agnieszka Sadowska