Sceny jak z prawdziwego kryminalnego filmu rozegrały się na jednym z osiedli w Radomiu. 14-latek zwabił i przetrzymywał w swoim mieszkaniu 13-letniego kolegę. Związał go kablami i straszył nożem. W zamian za uwolnienie chłopca zażądał od jego rodziców 2 tys. złotych. Dzięki skutecznej policyjnej akcji, podczas przekazania okupu porywacz został zatrzymany, o jego dalszym losie zadecyduje Sąd.
O policyjną interwencję zaniepokojeni rodzice poprosili radomskich funkcjonariuszy we wtorek. Jak wynikało z ich relacji, 13-letni syn wyszedł do sklepu i nie wrócił. Bezskuteczne okazały się także kilkugodzinne poszukiwania chłopca. Policjanci tuż po zgłoszeniu sporządzili rysopis, który trafił do wszystkich patroli pełniących służbę w mieście. Sprawa trafiła także do policyjnego wydziału poszukiwań.
Porwany odebrał telefon
Przełomowy w sprawie okazał środowy poranek. Ojcu chłopca udało się z nim skontaktować telefonicznie. Nastolatek powiedział, że jest przetrzymywany w nieznanym miejscu i za 2 tysiące złotych zostanie zwolniony. Po tej informacji do akcji wkroczyli „poszukiwacze”. Policjanci ustalili miejsce, gdzie mógłby zostać przekazany okup. Wybrano zbieg ulic Czachowskiego i Żeromskiego. Miejsce, które najlepiej nadawało się do dyskretnej obserwacji i zatrzymania sprawców.
Okup na jednej z klatek schodowych
Później już wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Na klatce schodowej jednego z bloków policjanci obezwładnili, jak się później okazało czternastolatka, który trzymał nóż przy szyi uprowadzonego 13-latka. Zatrzymany 14-latek został przewieziony do komendy. Policjanci zatrzymali też jego 36-letniego wuja, którego 14-latek pomówił o współudział w przestępstwie. Twierdził także, iż on tylko został wynajęty do odebrania pieniędzy z okupu przez innego 14-latka, który miał uprowadzić chłopca.
Związał kablami
Kilkugodzinne rozmowy czternastolatka z policyjnym psychologiem przyniosły efekty. Jak się okazało był jedynym sprawcą uprowadzenia. Zwabił 13-latka do mieszkania i tam go związał przewodami elektrycznymi. A jak stwierdził wujka i 14-letniego kolegę pomówił, ponieważ ich nie lubi. 36-latka zwolniono po przesłuchaniu do domu. Sprawą nastolatka zajmie się sąd dla nieletnich, który podejmie dalsze decyzje w jego sprawie.
Źródło: tvn24.pl, student.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Radomiu