Najpierw ukradł rodzicom spod domu forda transita. Wpadł nim do rowu i uderzył w słupek. W rozbitym aucie zostawił 17-letnią poobijaną pasażerkę, a sam rzucił się do ucieczki. Uciekał do domu, lecz po drodze ukradł jeszcze rower i skuter. Koło domu został zatrzymany, zajmie się nim sąd rodzinny.
W czwartkowe popołudnie policja w Opole Lubelskim musiała szukać 13-letniego sprawcy wypadku drogowego, który wpadł do rowu autem „podebranym” ojcu. To właśnie ojciec poinformował policjantów, że jego 13-letni syn zabrał z posesji furgonetkę.
Ford w rowie
Niedługo po zgłoszeniu mundurowi dostali informację o wypadku drogowym w pobliskim Wrzelowcu. Na miejscu okazało się, że kierujący fordem transitem zjechał z drogi i przejechał przez rów uszkadzając przy tym słupek ogrodzeniowy. Ranna została 17-letnia pasażerka auta, która z ogólnymi potłuczeniami trafiła do szpitala. Z relacji świadków wynikało, że w chwili wypadku za kierownicą furgonetki siedział 13-latek, który uciekł z miejsca zdarzenia.
Znika rower
Zaczęły się poszukiwania młodego pirata drogowego. W międzyczasie do komendy dotarła informacja o kradzieży roweru typu damka z charakterystycznym czerwonym koszem. Mundurowi szybko ustalili, że poszukiwany przez nich chłopak widziany był właśnie na takim rowerze. Kilka minut później jeden z policyjny patrol w pobliżu posesji, z której zniknęło auto, zatrzymał 13-latka.
Wielka ucieczka
Chłopiec przyznał się, że auto rodziców zabrał... żeby przywieźć ze szkoły swoją 17-letnią kuzynkę. Gdy razem z nią wpadł do rowu, przestraszył się tego co zrobił i chciał jak najszybciej wrócić do domu. Zobaczył stojący nieopodal kościoła rower, wsiadł na niego i ruszył w drogę. Szło mu ciężko, bo podczas wypadku mocno się poobijał. Gdy zobaczył stojący w niezabezpieczonej wiacie na jednej z posesji skuter, postanowił zmienić środek lokomocji. Ukrył w krzakach rower, wyprowadził motorower z posesji i próbował go „odpalić na pych”. Nie dał rady, więc i ten pojazd porzucił, a ruszając dalej pieszo, zabrał tylko znalezione przy skuterze skórzane rękawice.
Pojazdy i rękawice wróciły już do właścicieli. Chłopak w domu rodzinnym oczekiwał będzie na decyzję sądu rodzinnego i nieletnich. Co prawda rodzice nie chcą ścigania dziecka za kradzież auta, ale sąd musi się zająć pozostałymi kradzieżami i spowodowaniem wypadku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24