24.03.202512 min

5-letni chłopiec zadzwonił na numer alarmowy 112. On i jego dwóch braci byli głodni. Ich rodzice spali pijani. - Chłopczyk jest dojrzały ponad to, co powinien wiedzieć. Moja intuicja mówi, że nie jest to pierwsza sytuacja w jego życiu - oceniła w drugiej części "Tak jest" Jolanta Zmarzlik z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Dr Agnieszka Siedler, psycholożka dziecięca z Akademii Pedagogiki Specjalnej, zauważyła, że "chłopiec jest małym bohaterem, bo wiedział, co ma zrobić". Zwróciła uwagę również na to, że "chłopiec nie zadzwonił na 112, bo działa mu się krzywda, on był zaniepokojony stanem rodziców". Zdaniem Zmarzlik to, co stało się w domu 5-latka, wpisuje się w polską mentalność, czyli przyzwolenie na spożywanie alkoholu w obecności dzieci. Dr Agnieszka Siedler zwraca uwagę, że ludzie często nie reagują, widząc, kiedy rodzice opiekują się dziećmi, będąc pod wpływem alkoholu.Rozwiń