Nie jesteśmy w stanie dłużej funkcjonować w trybie bycia wyłącznie reaktywnymi na to, co się dzieje na świecie i myśleć o tym, że UE się ostanie - mówił Szymon Hołownia po inauguracji konferencji "Rozwój po europejsku". Jak wskazał, "wydarzyło się coś takiego w Europie, co można nazwać syndromem Sztokholmskim, który dotknął demokratów w relacji z różnego rodzaju ekstremistami". - Uznaliśmy, że oni mają prawo układać nasz świat, a mym możemy tylko reagować na to, co zrobią, ścigać się z nimi na ekstremizm - kontynuował, podkreślając, że "ludzie nie chcą strachu, ludzie chcą nadziei". Marszałek Sejmu zaznaczył, że "nie może być przyszłości Europy bez taniej, czystej energii". Według niego "musimy zerwać z mentalnością wiecznego klienta". - Musimy nauczyć się produkować, być dumni z tego, że chcemy być pierwszą gospodarką świata - dodał.
