Tutaj mają trafiać przypadki lekkie, niewymagające specjalistycznej opieki – mówił w "Faktach po Faktach" dr Artur Zaczyński odpowiedzialny za budowę szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym. Jak tłumaczył, na "Narodowy" będą też trafiać pacjenci z innych przepełnionych szpitali, których objawy nie są aż tak nasilone, ale ma też być intensywna terapia, którą w początkowej fazie będzie nadzorował jeden anestezjolog. Na pytanie, skąd wezmą pracowników, odpowiedział: - jeżeli z tysiąca ośrodków w całej Polsce jedna osoba zgłosi się do pracy, byłaby oddelegowania, to mielibyśmy nadmiarowość obsługi. Optymistą, że"to wszystko będzie tak ładnie wyglądało" nie jest prezes Naczelnej Izby Lekarskiej. - Jeżeli na "Narodowym" ma być 50 respiratorów, to musi być zatrudnionych 5,6 anestezjologów. Niech oni dyżurują nawet co drugi dzień. To się nie spina, to jest niemożliwe do zrealizowania – ocenił Andrzej Matyja. O brakach lekarzy, a także pomysłach, jak usprawnić system opieki zdrowia rozmawiali także prof. Krzysztof Chomiczewski - epidemiolog, były krajowy konsultant do spraw obronności epidemii i Jarosław J. Fedorowski – prezes Polskiej Federacji Szpitali.
