Policjanci z Brzegu (woj. opolskie) zatrzymali 38-latka, który chciał sprzedać nielegalną broń. W jego mieszkaniu znaleziono mauzera z 1944 roku wraz z bagnetem. Jak wyjaśnił policji, przywiózł broń kilka lat temu z Niemiec. Mężczyzna usłyszał zarzuty.
Do policjantów z Brzegu dotarła informacja, że jeden z mieszkańców miasta chce sprzedać broń. Funkcjonariusze ustalili mężczyznę, który nieoficjalnymi kanałami miał oferować towar podlegający ścisłej reglamentacji. Policjanci postanowili przeszukać jego mieszkanie.
- Mieszkaniec Brzegu pokazał policjantom broń, którą schował w workach na śmieci. Zebrany materiał dowodowy potwierdził, że zatrzymany rzeczywiście miał szukać kupca — informuje w komunikacie opolska policja.
38-latek nie miał pozwolenia na broń. Został zatrzymany.
Jak przyznał się policji, znalazł broń kilka lat temu, kiedy pracował w Niemczech. Podczas prac remontowych hotelu odkrył ją pod starą drewnianą podłogą. Spodobała mu się, więc postanowił ją przywieźć do Polski. - Po wstępnych oględzinach okazało się, że broń pochodzi z 1944 roku. Mauzer wraz z bagnetem został zabezpieczony i przekazany do dalszych badań — dodaje policja.
W Polsce posiadanie broni palnej bez wymaganego zezwolenia jest zabronione. Taka osoba podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do 8 lat.
Jak informuje policja, 38-latek w związku z posiadaniem mauzera usłyszał zarzut, do którego się przyznał. Decyzją brzeskiej prokuratury podlega policyjnemu dozorowi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Opolu