|

Za dużo biurokracji, za mało przejrzystości. Skąd się wzięła afera KPO?

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz o KPO
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz o KPO
Źródło: Paweł Supernak/PAP
Można się było spodziewać, że przy takim tempie wydatkowania tak dużych pieniędzy i w połączeniu z ograniczonymi mechanizmami kontroli kwestią czasu będzie, kiedy i na którym odcinku dojdzie do nieprawidłowości. O Krajowym Planie Odbudowy pisze dla tvn24.pl Krzysztof Izdebski z Fundacji Batorego.Artykuł dostępny w subskrypcji

W 2021 roku Unia Europejska wystartowała z Instrumentem Odbudowy i Odporności - programem, który miał stać się kołem zamachowym popandemicznej odnowy i zielonej transformacji. Jednak od początku realizacji wciąż pojawiają się poważne wątpliwości - ambitne plany napotykają na opóźnienia, problemy z transparentnością oraz ryzyko korupcji i nadużyć, które mocno rzutują na efektywność całego programu. Polska nie jest jedynym krajem, w którym mogło dojść do nieprawidłowości w realizacji tego unijnego instrumentu finansowego. Patrząc na to, w jaki sposób go zaprojektowano, to cud, że mówimy o tylko takiej liczbie przypadków.

Czytaj także: