Ma amputowane obie nogi. Dwa razy zatrzymali go, gdy jechał pijany skuterem elektrycznym

Jechał pijany skuterem (zdjęcie ilustracyjne)
Po raz pierwszy mężczyzna został zatrzymany w miejscowości Skowronki w powiecie oleckim
Źródło: Google Earth

70-letni mężczyzna z niepełnosprawnością jechał w miejscowości Skowronki (woj. warmiński-mazurskie) po pijanemu skuterem elektrycznym. Wezwani na miejsce policjanci odebrali mu pojazd i przekazali wskazanej przez niego osobie. Gdy sytuacja się powtórzyła skuter został zabrany przez mundurowych. 

Na portalu radio5.com.pl opisana została historia 70-latka z amputowanymi obiema nogami, który zadzwonił do redakcji i powiedział, że jechał po pijanemu elektrycznym skuterem trójkołowym. Choć nie krył, że spożywał alkohol, to stwierdził, że nie spodziewał się, iż policja zabierze mu pojazd, dzięki któremu może się poruszać. A tak się właśnie stało.

"Żalił się, że tym samym stracił okno na świat" - czytamy na portalu.

Jechał pijany skuterem (zdjęcie ilustracyjne)
Jechał pijany skuterem (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: kryzhov/Shutterstock

Dwukrotnie pijany wsiadł na skuter

Starszy sierżant Damian Rytwiński z Komendy Powiatowej Policji w Olecku wyjaśnia, w rozmowie z tvn24.pl, że 70-latek został zatrzymany dwukrotnie.

- Po raz pierwszy 2 września. Około godziny 8 dostaliśmy zgłoszenie, że jechał pijany po drodze publicznej. Został zatrzymany w miejscowości Skowronki. Miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu - mówi.

Dodaje, że skuter, którym jechał mężczyzna trafił do osoby, którą wskazał 70-latek.

- Po raz drugi ten sam mężczyzna znów jechał tym samym skuterem po drodze publicznej 29 września. Miał w orgazmie półtora promila alkoholu - informuje policjant.

Za drugim razem mundurowi nikomu już skutera nie przekazywali, tylko go zabrali.

Czytaj też: Zjechał z drogi i zatrzymał się w polu kukurydzy, wydmuchał ponad promil

- Ustalamy, czy pojazd ma homologację. Od producenta dostaliśmy informację, że ma, ale musimy to zweryfikować i dokładnie sprawdzić parametry. To niezwykle istotne, bo jeśli okaże się, że skuter nie ma homologacji - tak jak na przykład rower - to mężczyzna będzie odpowiadał za wykroczenie, a jeśli ma homologację - odpowie za przestępstwo zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności - mówi Rytwiński.

Policja: mężczyzna ma pomoc w ośrodku

Dodaje, że pomimo zabrania 70-latkowi pojazdu mężczyzna nie został pozostawiony sam sobie.

- Jest podopiecznym ośrodka, który poinformowaliśmy o sprawie. Mężczyzna został tam przewieziony. Ma zapewnioną wszelką pomoc, jeśli chodzi o swoją niepełnosprawność. Również pomoc w poruszaniu się – zaznacza policjant.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: