Do eksplozji gazu i pożaru doszło w poniedziałek w jednym z pięciopiętrowych bloków przy ul. Plac Strażacki w Braniewie. Chwilę przed godziną 14 mieszkańcy usłyszeli potężny huk.
Jak poinformował nas oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie, kapitan Karol Machnowski, poszkodowana została jedna osoba. To 74-letnia kobieta, która została poparzona.
Straż pożarna o sile eksplozji
Z budynku ewakuowano 50 lokatorów.
- Siła eksplozji była tak wielka, że ściany budynku na najwyższej kondygnacji zostały uszkodzone. Wyrzuciło dwie ściany zewnętrzne budynku z przodu i z tyłu bloku - mówił Machnowski.
Jak dodał, przyczyną wybuchu było rozszczelnienie butli z gazem. Na miejscu pracuje siedem zastępów straży pożarnej - w sumie 21 strażaków.
Strażacy musieli usunąć zwisające z budynku elementy, czyli uszkodzone konstrukcje balkonów i okien, ponieważ zagrażały postronnym osobom.
"Budynek wyłączony z użytkowania"
Po eksplozji z budynku ewakuowano 50 mieszkańców. Burmistrz Braniewa Tomasz Sielicki poinformował, że ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie. - Wybuch był potężny. Poszkodowana kobieta trafiła do szpitala wojewódzkiego w Elblągu - powiedział burmistrz Braniewa.
Ewakuowani z bloku mieszkańcy najpierw znaleźli schronienie w remizie strażackiej, która jest w sąsiedztwie. Jak informował burmistrz, noc spędzili w pobliskim hotelu. Sielicki w poniedziałkowy wieczór w mediach społecznościowych przekazał decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. "Budynek został wyłączony z użytkowania" - podał samorządowiec. I dodał, że zlecona została ekspertyza techniczna.
Mieszkańcy - jak zadeklarował Sielicki - "mają zapewnione wsparcie i bezpieczne schronienie".
Autorka/Autor: ng/ tok, gp, tam
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Braniewie