Sprzedawczynie z TVP, podczas gdy pokazywaliśmy "Katyń" w Moskwie, zażądały od ambasady osobistej ochrony w obawie o życie, a nie otrzymawszy jej, nie pokazały się publicznie ani nie przeprowadziły rozmów o sprzedaży filmu - ujawnia w "Gazecie Wyborczej" Andrzej Wajda.
"Chcę kupić pięć kopii +Katynia+ na święta i nie ma ich w USA, a z Polski nie wysyłają. Proszę dać znać co i jak z tym. Koleżanka szukała w Warszawie przed przyjazdem tu i nie mogła znaleźć. Teraz wróciła i dalej nie może znaleźć takich z gwarantowanymi napisami angielskimi...". Takie sygnały docierają do mnie na temat braku DVD w kraju i poza Polską , jednak długo zwlekałem z zabraniem głosu w sprawie zagranicznej dystrybucji filmu "Katyń" - pisze Wajda.
W opinii reżysera filmu, głównym powodem nieobecności "Katynia" na ekranach poza krajem jest kompletna nieudolność w sprawach zagranicznej dystrybucji filmowej polskiej Telewizji Publicznej.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"