Przełomowy werdykt w sporcie. Biegający na protezach Oscar Pistorius może wystartować na olimpiadzie w Pekinie. Jeszcze przegrywa z pełnosprawnymi, ale za cztery lata mogą nie mieć szans - pisze "Gazeta Wyborcza".
Przełomowy wyrok wydał wczoraj Trybunał Arbitrażowy przy MKOL, od którego sądów nie ma odwołania. Werdykt nie oznacza powszechnego dopuszczenia niepełnosprawnych, którzy korzystają z pomocy nowych technologii, do rywalizacji ze zdrowymi. Każdy przypadek ma być rozpatrywany osobno, ale Pistorius może zapoczątkować rewolucję.
Trybunał stwierdził, że nie ma wystarczających przesłanek, aby uznać, że protezy dają Pistoriusowi przewagę nad pełnosprawnymi sportowcami. Czy rzeczywiście? Sprawa nie jest jednoznaczna. Na razie to fantastyka, ale już dziś wielu ludzi zastanawia się, czy za kilka lat nie okaże się, że aby zdobyć złoto na igrzyskach, trzeba będzie biec w supernowoczesnych protezach.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"