Pienińscy flisacy ruszają w świat po nowych turystów. Najprawdopodobniej w czerwcu przyszłego roku odwiedzą USA, gdzie zrobioną na amerykańskiej ziemi łodzią flisacką wpłyną kanałem łączącym jezioro Michigan z miastem Chicago. Ma to być promocja zarówno spływu przełomem Dunajca, jak również całego regionu Pienin – pisze "Gazeta Krakowska".
Pienińscy flisacy kilka tygodni temu zakończyli już sezon pływacki. Teraz zabrali się za planowanie strategii promocji swojej branży i regionu. "Istotnie zamierzamy odwiedzić Chicago" – mówi Jan Sienkiewicz, prezes polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich w Sromowcach Wyżnych. Do Stanów pojedzie 10 flisaków, którzy spędzą tam tydzień czasu. Po przylocie na amerykańską ziemię zbudują drewnianą tratwę, taką samą, jakimi pływają po Dunajcu.
"Czy nam się to uda? Oczywiście. Do Stanów jadą bowiem najlepsi flisacy, którzy dadzą radę to wykonać w dwa dni" – wyjaśnia Sienkiewicz. Po oficjalnym wpłynięciu na teren Chicago flisacy przez cztery dni zamierzają spotykać się z tamtejszą Polonią. "Chcemy tych młodych ludzi przekonać, że teraz w Polsce jest inaczej" – wyjaśnia Sienkiewicz. "Chcemy pokazać im, że mogą przyjechać w Pieniny niezależnie od tego, czy mają tutaj rodzinę, czy nie. Po prostu na wakacje".
Jak zaznacza prezes pienińskich flisaków, nie jest przypadkowa także pora wyjazdu do Stanów. "Z tego, co się zdążyliśmy zorientować, to Amerykanie jeżdżą na wakacje zazwyczaj na jesień. Być może więc uda nam się namówić kogoś na przyjazd do Polski" – mówi Jan Sienkiewicz. Wyjazd flisacy będą sponsorować z kieszeni swojego stowarzyszenia. Zakupią jedynie bilety lotnicze. Pozostałe wydatki nie powinny okazać się duże. Pomoże tamtejsza Polonia.
Źródło: Gazeta Krakowska