"Nigdy nie grałem w totka"


W piątek przed komisją stanął Przemysław Gosiewski. Wicepremier nie zrezygnował ze swobodnej wypowiedzi, ale tylko dlatego, że chciał poinformować komisję i opinię publiczną, że w grudniu pozwał posła Neumanna.

Jak mówił za rozpowszechnianie informacji nieprawdziwych, krzywdzących, naruszających jego dobre imię. Sugerował przy tym, że poseł Neumann ukrywa się za immunitetem (mówił też, że miał nadzieję, że poseł sam się z tego przesłuchania wyłączy), co było o tyle nieuczciwe, że Neumann o pozwie nie wiedział. Zapewnił, że zrzeknie się immunitetu. I chętnie spotka się w sądzie. A Gosiewski tłumaczył potem dziennikarzom, że chodzi o wypowiedź posła Neumanna, jakoby biegał po Sejmie z projektem ustawy hazardowej.

Szczerze mówiąc, słyszałam innych polityków Platformy mówiących o Przemysławie Gosiewskim – w kontekście afery hazardowej – znacznie gorsze rzeczy. Ale my nie o tym. Może ich też pozwał. Dla porządku, 3 grudnia 2009 Gosiewski złożył w Gdańsku pozew o ochronę dóbr osobistych, a w Warszawie prywatny akt oskarżenia. Wygląda więc na to, że świadek Gosiewski i śledczy Neumann spotkają się w sądzie. Jeśli Grzegorz maj zrealizuje zapowiedź pozwania posła Urbaniaka, to będzie to drugi taki sądowy pojedynek w historii tej komisji.

NIE BIEGAŁ, NIE GRAŁ W TOTKA

Przemysław Gosiewski zeznał, że nie tylko z ustawą hazardową po Sejmie nie biegał, ale - jako wicepremier - ustawą hazardową się nie zajmował. Co więcej, na hazardzie się nie zna. Nawet nie grał w totka, co może być – jak mówił – różnie odebrane. Swoją drogą, ciekawe dlaczego? Przecież nie wszyscy grają w totka. Nie byłem nawet w kolekturze, nigdy nie byłem w kasynie czy miejscu, gdzie są gry o niskich wygranych. Nic nowego. Niemal każdy świadek, który pojawia się przed komisją tak mówi. Nie twierdzę, że nie mówi prawdy. To zabawna momentami próba podkreślenia, że ze sprawą nie ma się nic wspólnego. Nie dowiedzieliśmy się tylko, czy Przemysław Gosiewski gra w golfa i czy to też może być – jego zdaniem - różnie odebrane.

Kiedy usłyszałam, że na zamkniętym posiedzeniu Ryszard Sobiesiak mówił, że na ustawie hazardowej też właściwie się nie zna, pomyślałam, że komisja jest jednak bez szans. Nikt na hazardzie się nie zna. Niczego nie wie. Nikt nikogo do niczego nie przekonywał. Aż tak Mariusz Kamiński stenogramów zmanipulować nie mógł. Jeśli zmanipulował. Ale to na marginesie.

SPOTKANIE 26 LIPCA 2006

Chodzi o spotkanie opisane w notatce z 2 sierpnia 2006:

http://www.tvn24.pl/1404183,47,0,0,2,,brygida-grysiak,z-ministerstwa-finansow-do-ministerstwa-finansow,blog.html

W spotkaniu wzięli udział: Przemysław Gosiewski, Krzysztof Jurgiel i Anna Cendrowska. O spotkanie miał poprosić Gosiewskiego Jurgiel. Cendrowska miała na nim zastępować wiceministra finansów – Mariana Banasia, który był nieobecny. Zastanawia mnie jedno. Cendrowska zeznała przed komisją w grudniu, że została wezwana na to spotkanie telefonem z Kancelarii Premiera:

Z tego, co ja pamiętam, projekt ten został przekazany ministrowi Krzysztofowi

Jurgielowi przez ministra Banasia, który zlecił przygotowanie tego projektu. To było

wcześniej. I dlatego potem zostałam telefonicznie wezwana do kancelarii premiera, bo pan minister Gosiewski chciał uzyskać jakieś informacje odnośnie rynku gier i mi się te spotkania dwa zlały w jedno spotkanie. Natomiast, po, praktycznie konsultacjach z pracownikami, którzy pamiętają to telefoniczne wezwanie, bo wtedy były moje imieniny i siedzieliśmy przy ciastkach, wynika z tego, że były dwa spotkania. Najpierw moje z panem ministrem Banasiem, gdzie towarzyszyłam mu na spotkaniu z panem posłem Jurgielem, i potem to drugie spotkanie w kancelarii premiera Rady Ministrów.

Ani w notatce ani w zeznaniach Przemysława Gosiewskiego nie było o tym ani słowa. Nikt też nie pytał. Sama Cendrowska szczegółów też nie pamiętała. Ale to ciekawe, przyznam. Bo to znaczy, że Jurgiel miał projekt od Banasia (Banaś miał go od prezesa Totalizatora), a Cendrowską (która zastępowała Banasia) na spotkanie zaprosił Przemysław Gosiewski, żeby uzyskać jakieś informacje odnośnie rynku gier. Dziwne. Przecież spotkanie miało dotyczyć konkretnego projektu. Po co ta konspiracja?

Cendrowska zeznała, że została wezwana do Kancelarii Premiera w trybie pilnym. Dlaczego tak? O to posłowie z komisji Przemysława Gosiewskiego nie zapytali. Szkoda.

JAKI TOTALIZATOR?

Gosiewski zeznał przed komisją, że nie wiedział, iż projekt, z którym przyszli do niego Jurgiel i Cendrowska (w zastępstwie za Banasia) został napisany w Totalizatorze. Przypomnę, że tak zeznał przed komisją były wiceminister finansów Marian Banaś.

Gosiewski mówił tak: Ja wiedzy, skąd pozyskał projekt minister Banaś, nie miałem. Czy dzisiaj mam? Tak, z doniesień medialnych. I tłumaczył: Nie miałem takiej wiedzy, kto jest autorem tej nowelizacji, byłem przekonany, że skoro pan minister Banaś przekazuje ten projekt, że jest to projekt, którym dysponowało Ministerstwo Finansów.

Ciekawe, że Anna Cendrowska, która wiedziała, że projekt pochodził z Totalizatora, nie powiedziała tego podczas spotkania z szefem Komitetu Stałego. Ona sama nie była o to pytana. Gosiewski też nie. Zeznał, że o tym, iż propozycję przygotował Totalizator Sportowy, dowiedział się dopiero dwa tygodnie temu. A to z kolei o tyle ciekawe, że takie stwierdzenie pojawia się w analizie CBA. A o tej analizie i o tym stwierdzeniu było głośno przynajmniej od początku grudnia. Już 2 grudnia sam Gosiewski w Sejmie wygłosił krótkie oświadczenie o tym, że zawsze kierował się interesem budżetu i Skarbu Państwa, a nie interesami właścicieli kasyn. Obiecał też, że na wszystkie pytania odpowie przed komisją.

„NIESTANDARDOWA” PROŚBA

Z rozmowy z Jurgielem i Cendrowską Gosiewski sporządził notatkę, która powyżej, a z której wynika, że Banaś chce zgłoszenia tego projektu jako klubowego, bo departament zajmujący się grami losowymi w ministerstwie finansów jest "uwikłany”, co uniemożliwia procedowanie drogą rządową.

Gosiewski zeznał, że Jurgiel mu powiedział, iż zgłosił się do niego wiceszef resortu finansów i złożył mu ofertę, by projekt poszedł drogą klubową. Gosiewski przyznał, że prośba była niestandardowa.

To, że wszystkie projekty przygotowane przez klub nie były konsultowane z rządem nie było niczym nienormalnym. Takie było porozumienie. I taka praktyka. W rządzie odpowiadał ze to Gosiewski, w Sejmie – Jurgiel. Ale propozycja, by bieg rzeczy odwrócić musiała zaskakiwać: Nie była to standardowa sytuacja w rządzie, aby wiceminister w rządzie starał się wnieść projekt klubowy. Zostałem poinformowany, że następuje reorganizacja w Ministerstwie Finansów i że były jakieś obawy wobec pracowników departamentu, który tą tematyką się zajmował, odnośnie bezstronności; obawiano się jakichś wpływów.

Gosiewski miał powiedzieć, że nie może zająć w tej sprawie żadnego stanowiska, dopóki nie wypowiedzą się odpowiedzialni ministrowie: finansów i skarbu. Jak zeznał, wydał polecenie swojemu pracownikowi - Pawłowi Szrotowi - by przesłał te projekty do resortów. I na tym spotkanie się zakończyło.

We wrześniu 2006 roku, kiedy wrócił w urlopu, po powrocie z urlopu, miał dostać od ministrów odpowiedź (Stanisława Kluzy i Wojciecha Jasińskiego), że rząd nie jest zainteresowany pracą nad tym projektem. Zeznał, że taką informacje przekazał Krzysztofowi Jurgielowi i sprawę uznał za zamkniętą.

PREMIER WIEDZIAŁ

Przemysław Gosiewski zeznał, że sporządził notatkę z tego spotkania, bo zaniepokoiły go informacje o próbach jakiegoś wpływu na pracowników resortu finansów, gdyby ruszyły prace nad nowelą. Powstała dopiero 2 sierpnia, bo miał mnóstwo pracy w rządzie, a potem był weekend i poselski poniedziałek.

1 sierpnia – jak zeznał – widział się z ministrem Kluzą. I nie wyklucza, że coś mu na ten temat powiedział, ale pewności nie ma. Ma za to pewność, że 2 sierpnia widział się z ówczesnym Premierem Jarosławem Kaczyńskim. Przekazał mu notatkę i w dwóch słowach streścił, o co chodzi. Tłumaczył, że w Kancelarii był taki zwyczaj, że wieczorem, po formalnych spotkaniach, zdawał Premierowi relację z tego, co się działo w ciągu dnia. Korzystając z tej okazji, opowiedział o spotkaniu z Jurgielem i Cendrowską.

Jarosław Kaczyński miał - w jego obecności – dopisać na niej adnotację, żeby skierować do CBA. Tym dziwniejsze, że notatka poszła do CBA dopiero 29 sierpnia, czyli 27 dni później. Jarosław Kaczyński mówił, że pytał potem Mariusza Kamińskiego o tę sprawę i usłyszał, że nie ma podstaw do wszczęcia działań operacyjnych. Do zeznań Kaczyńskiego wrócę wkrótce.

„UWIKŁANY” DEPARTAMENT?

Ciągle w temacie tego samego spotkania i tej samej notatki. Gosiewski był pytany o to, co stało za stwierdzeniem o „uwikłanym” departamencie, które miało paść z ust Anny Cendrowskiej. Cendrowska zeznała, że nic takiego nie mówiła. Przemysław Gosiewski odpowiadał tak: Szczegółów tej rozmowy nie pamiętam. Ale mogę przypuszczać, że zostało mi to przedstawione w taki sposób, że w ministerstwie finansów istniał departament, w którym po prostu pracownicy mogli być lobbowani, czy można było wpływać na ich działania.

Gosiewski zeznał, że tak sugerowała mu Cendrowska, a Jurgiel relacjonował, że tak mówił mu także Banaś. Dopytywany o to, dlaczego więc Cendrowska nie pamięta, by tak mówiła, tłumaczył, że dziś nie jest w stanie przesądzić, ze użyto słowa „uwikłany”, czy innego. Ale domyśla się, że notatka była wiarygodna w stosunku do tego, co pamiętał z tego spotkania. Przypomniał też, że to nie on osobiście tą notatkę sporządził. Warto przypomnieć, że departament, który miał być „uwikłany” w momencie spotkania już nie istniał.

COŚ JEDNAK WIEDZIAŁ?

Kiedy Przemysław Gosiewski powtarzał, że nie wiedział o tym, że projekt, z którym przyszedł do niego Krzysztof Jurgiel powstał w Totalizatorze Sportowym, poseł Urbaniak dopytywał, kiedy dowiedział się, że za propozycjami obniżenia podatku od wideoloterii i zniesienia dopłat do wideoloterii stoi właśnie Totalizator. Odpowiedź brzmiała: Ze dwa tygodnie temu. Innymi słowy, z doniesień medialnych.

I to musiało brzmieć niewiarygodnie. Już pomijam medialną burzę wokół tego tematu właściwie od listopada i analizę CBA, o której już wspominałam. Ale sam Gosiewski na tym samym posiedzeniu komisji skarżył się na publikacje „Pulsu Biznesu” sprzed trzech lat, który to „Puls Biznesu” szczegółowo tą kwestię opisywał. Zresztą, były wicepremier mówił nawet, że jeden z artykułów uznał za próbę nacisku na rząd tuż przed decyzjami w sprawie ustawy na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów. Oto ten artykuł:

Supernadzorca z rządowej ławy

2007-04-10 Dawid Tokarz Minister Gosiewski to jeden z głównych promotorów nowych przepisów o hazardzie Zaostrza się walka o kształt ustawy hazardowej i rynku wartego 8 mld zł. Nad wszystkim czuwa Przemysław Gosiewski. Narastają kontrowersje wokół nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych, nad którą pracuje… No, właśnie, kto? Oficjalnie: specjalny zespół, powołany w listopadzie 2006 r. przez wicepremier Zytę Gilowską, a złożony z przedstawicieli resortów finansów, skarbu państwa i sportu. A faktycznie? Decydujący wpływ na kształt projektu ma jedna z firm operujących na rynku wartym 8 mld zł: Totalizator Sportowy (TS) oraz szef komitetu stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski. Choć to się ostatnio zmienia… Spotkanie na szczycie Jak ujawniliśmy tydzień temu, w najnowszej wersji noweli pojawił się pomysł nałożenia na cały prywatny hazard specjalnych 10-procentowych dopłat. Dzięki temu właściciele kasyn, salonów gier, automatów o niskich wygranych i zakładów bukmacherskich mieliby wspomóc budowę w miejscu warszawskiego Stadionu Dziesięciolecia Narodowego Centrum Sportu, obiecanego przez premiera Kaczyńskiego w trakcie kampanii samorządowej. Tyle że eksperci, przepytani przez „PB”, nie mieli wątpliwości: pomysł z dopłatami jest absurdalny i mogą one zabić prywatny hazard. — Rentowność salonów gier wynosi 4,5 proc., kasyn 1,2 proc., a zakładów bukmacherskich 0,9 proc. Gdzie tu miejsce na 10-procentowe dopłaty? Jak taki zapis mógł powstać w resorcie finansów? — zżyma się Jan Kosek, wiceprezes Związku Pracodawców Prowadzących Gry Losowe i Zakłady Wzajemne. Otóż nie powstał tam. Udało nam się dowiedzieć, że autorem pomysłu jest Totalizator Sportowy! — Już na początku prac nad nowelą u premiera odbyło się spotkanie, na którym Jarosław Kaczyński, w towarzystwie przedstawiciela TS, instruował Mariana Banasia, wiceministra finansów, żeby zapisy projektu były zgodne z życzeniami TS. Pilnować tego miał też obecny tam Przemysław Gosiewski — przekonuje nasz informator. Rezygnacja komisarza Gosiewski to znajomy Grzegorza Maja, doradcy zarządu TS ds. nowelizacji, który w ostatnich wyborach kandydował do Sejmu z list PiS (obaj współpracowali przy tworzeniu ustawy o wolnym dostępie do zawodów prawniczych). W TS Grzegorz Maj pojawił się wraz z prezesem Jackiem Kalidą jako „komisarz polityczny” („Newsweek” nazwał tak osoby, które premier Kaczyński wysłał do największych państwowych spółek w poszukiwaniu nieprawidłowości w działaniach poprzednich władz, pochodzących z nadania SLD). To Grzegorz Maj przeforsował obniżkę podatku od wideoloterii, na które TS zamierza wydać aż 3,5 mld zł w ciągu pięciu lat, oraz 10-procentowe dopłaty dla prywatnego hazardu. Tuż przed świętami zrezygnował jednak z pracy! Dlaczego? On sam nie chciał z nami rozmawiać. — To była osobista decyzja pana Maja — tyle z kolei usłyszeliśmy od Jacka Kalidy, szefa TS, w odpowiedzi na pytanie, czy ta rezygnacja ma związek z pracami nad nowelizacją. — Ministerstwo Finansów od początku nie chciało akceptować pomysłów TS in blanco. Dotychczas musiało, bo Grzegorz Maj podpierał się autorytetem ministra Gosiewskiego. Ostatnio jednak pojawiły się problemy i konflikt na linii Gosiewski–Banaś — wyjawia jeden z naszych rozmówców. Sam minister Banaś nie odniósł się do tych informacji, zasłaniając się zbyt wczesnym etapem prac nad nowelizacją. Całkowity zakaz Tymczasem całe to zamieszanie wykorzystują prywatne firmy, głównie operatorzy automatów (tzw. jednorękich bandytów) i internetowi bukmacherzy, którzy uaktywnili lobbystów. — Jedno jest pewne: będzie pan miał o czym pisać. Już na etapie rządowym projekt zmieniany jest w dziwnych okolicznościach — twierdzi jeden z uczestników prac nad nowelizacją. Ostatnie zmiany są korzystne dla prywatnego hazardu. Chodzi m.in. o to, że — wbrew zapowiedziom — TS nie dostanie monopolu na hazard w internecie! Ten ma być całkowicie zakazany. Eksperci nie mają wątpliwości. — Taki zapis, jako bardzo trudny do wyegzekwowania, idzie na rękę e-bukmacherom działającym w Polsce, a zarejestrowanym w rajach podatkowych — twierdzą eksperci. Autor pisze o postulatach TS (forsowanych przez Grzegorza Maja). Ale jest coś jeszcze. Jest notatka ze spotkania w Kancelarii Premiera 9 marca 2007 roku, o którą to notatkę dopytywał poseł Urbaniak:

NOTATKA ZE SPOTKANIA 9 MARCA 2007

W spotkaniu wzięli udział: obok Premierwa Jarosława Kaczyńskiego, wiceminister finansów Marian Banaś, wiceminister skarbu Paweł Szałamacha i szef Komitetu Stałego Przemysław Gosiewski. Rozmawiano o propozycjach Totalizatora Sportowego. Notatka kończy się konkluzją, że polecenie Premiera jest takie, żeby postulaty TS w pracach nad ustawą uwzględnić (czyli obniżkę podatku od wideoloterii oraz likwidację dopłat dla wideoloterii).

Minister Banaś tej notatki nie pamiętał. Minister Szałamacha też nie mógł sobie go przypomnieć. Choć przyznał, że skoro jest notatka, to pewnie brał w nim udział. Jarosław Kaczyński przyznał, że popełnił wtedy błąd. I że pod wpływem Zyty Gilowskiej zmienił zdanie. O czym - szczegółowo – wkrótce.

Przemysław Gosiewski spotkania najwyraźniej nie pamiętał. Poprosił o pokazanie mu notatki. Przeczytał i powiedział, że podmiotem w uzgodnieniach resortowych było ministerstwo: Resort zgłasza w tym zakresie stanowisko. Czy to stanowisko jest wypracowywane bezpośrednio przez departament legislacyjny, czy on współpracuje ze spółką skarbu państwa, to jest sprawa już decyzji ministra skarbu państwa. Problem polega na tym, że w notatce kilka razy jest mowa o Totalizatorze. To mocny argument za tym, że Przemysław Gosiewski nie powiedział komisji prawdy, kiedy przekonywał, że o tym, iż za postulatami dotyczącymi obniżki podatków od wideoloterii stoi Totalizator Sportowy dowiedział się dwa tygodnie temu.

Gosiewski zeznał też, że nie miał wiedzy o umowie między TS a amerykańską firmą Gtech. Że posiadł ją dopiero po wybuchu afery, z publikacji prasowych. Przekręcał nawet nazwę firmy.

O MAJU

I na koniec Grzegorz Maj, były prawnik TS, który pracował nad ustawą hazardową. Gosiewski zeznał, że zna go od 2002 lub 2003 roku z jego walki o otwarcie zawodów prawniczych. Potem, gdy PiS przejął władzę, ich kontakt miał się ograniczyć, bo Maj współpracował z resortem sprawiedliwości.

Gosiewski, o którym prasa pisała, że miał być rządowym gwarantem tego, o co w imieniu Totalizatora Sportowego walczył Grzegorz Maj, przekonywał, że jako wicepremier spotkał się z Majem dwa razy. Raz w kwietniu 2007 roku, po ukazaniu się artykułu, w którym ich nazwiska zostały połączone w kontekście zainteresowania prawem hazardowym. Chodzi o artykuł „Pulsu Biznesu”, który przywołałam wyżej. Gosiewski mówił, że chciał napisać sprostowanie. I w tej sprawie z Majem się spotkał. Wtedy też – jak zeznał – miał się dopiero dowiedzieć, że Grzegorz Maj pracował w Totalizatorze Sportowym. Wcześniej – jak zeznał – nie wiedział.

Po raz drugi spotkali się we wrześniu 2007. I to było spotkanie w związku z pracami międzyresortowego zespołu, który pracował nad zmianami ułatwiającymi prowadzenie działalności gospodarczej. Maj był sekretarzem tego gremium. I przyszedł do Gosiewskiego, żeby mu opowiedzieć, jak się mają prace.

Zaprzecza sugestiom, jakoby razem z Grzegorzem Majem lobbował za Totalizatorem Sportowym. Choć powtarza, co mówią wszyscy z PiS-u, czyli: lepiej lobbować za spółką skarbu państwa niż za prywatnym hazardem kosztem skarbu państwa.

Jasne. Nie usprawiedliwia to jednak na pewno projektu, który powstał w spółce skarbu państwa. Ciągle nie wiemy, kto go napisał. Cała nadzieja w byłym prezesie TS – Jacku Kalidzie, który przed komisją stanie. Pytane, czy będzie się chciał swoją wiedzą z komisją podzielić.

Gosiewski mówił także o analizie CBA. Zeznał, że nie widział jej zanim nie zrobiło się o niej głośno. Zaprzeczył też wszystkiemu, co w analizie dotyka niego samego. Powtórzył też, dlaczego rząd PiS zmienił kurs i postawił na dopłaty. Zamiast wideoloterii Totalizatora. Zyta Gilowska miała wizję finansów publicznych, do których stary plan nie pasował. Dopłaty wygrały, ale tylko na chwilę, bo wkrótce potem przyszły wybory. I – jak zeznała Gilowska – rząd stracił zapał.

Pozostałe wiadomości

Kolejne dni przyniosą nam sporo zmian w pogodzie. Przede wszystkim nad Polskę nadciągnie porcja cieplejszego powietrza, przez którą miejscami temperatura wzrośnie do nawet 14 stopni Celsjusza. Jak długo potrwa to ocieplenie?

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Będzie nawet 14 stopni. Jak długo potrwa ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Koalicji Obywatelskiej w piątek odbyły się prawybory, wyniki mają zostać podane w sobotę. PiS z kolei ma ogłosić swojego kandydata w niedzielę. Gdyby rzeczywiście faworytem prezesa miał być prezes IPN Karol Nawrocki, to co przesądziło o jego wyborze?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Źródło:
Fakty TVN

Podczas spotkania marszałka Sejmu Szymona Hołowni w Rypinie (Kujawsko-Pomorskie) doszło do ostrej wymiany zdań między nim a dwoma mieszkańcami. Zarzucili oni kandydatowi na prezydenta, że "koalicja 13 grudnia nie martwi się o Polskę" i że "wszystko jest sprzedane". Po dłuższej dyskusji Hołownia chciał im podać rękę, ale ci jednak odmówili.

"Podamy sobie ręce czy nie? Zrobiłem, co mogłem". Spięcie na spotkaniu z Hołownią

"Podamy sobie ręce czy nie? Zrobiłem, co mogłem". Spięcie na spotkaniu z Hołownią

Źródło:
PAP

- Jestem z zawodu nauczycielem historii. I trudno, żebym dziś nie powiedział kilku zasadniczych słów dotyczących sytuacji, bo ona jest sytuacją historyczną, w jakiej znaleźliśmy się my wszyscy - mówił na Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego Donald Tusk. Premier ocenił, że wojna na wschodzie wchodzi w rozstrzygającą fazę i "zbliża się nieznane".

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Premier o "wydarzeniach ostatnich kilkudziesięciu godzin". "Zbliża się nieznane"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Obecnie kumulacja wynosi 520 milionów złotych. W Polsce odnotowano pięć wygranych czwartego stopnia w wysokości ponad 224 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 22 listopada 2024 roku.

Wielka kumulacja w Eurojackpot

Wielka kumulacja w Eurojackpot

Źródło:
tvn24.pl

Olaf Scholz ma zostać kandydatem SPD na kanclerza w przedterminowych wyborach. Niemieckie media szeroko komentują zapowiadane na poniedziałek ogłoszenie tej nominacji. Portal RND ocenił, że Scholz "ma szansę udowodnić, że jego kanclerstwo nie było historycznym nieporozumieniem". "Sueddeutsche Zeitung" nazywa go zaś "wypaloną marką" i pisze, że "jest prawdopodobnie najsłabszym, najmniej odpowiednim kandydatem na kanclerza, jakiego SPD kiedykolwiek wysunęła".

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

SPD wybrała kandydata. "Na pierwszy rzut oka wydaje się to niemal szalone"

Źródło:
PAP

Orange Polska ostrzega przed SMS-ami, w których oszuści podszywają się pod tego operatora. Wiadomości dotyczą rzekomej konieczności aktywacji konta.

Uwaga na takie SMS-y

Uwaga na takie SMS-y

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę o godzinie 16 w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Podczas wydarzenia zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta - przekazał w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek.

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

"Decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata". Rzecznik PiS podał szczegóły

Źródło:
PAP, TVN24

- Na 99 procent decyzja zapadła - tak o kandydacie PiS na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł klubu PiS Krzysztof Ciecióra. Europoseł KO Dariusz Joński wymieniał z kolei w programie "trzy różnice" między ugrupowaniami i ich podejściem do wyłonienia kandydata.

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

Źródło:
TVN24

Wszyscy potencjalni kandydaci na prezydenta wywodzący się z Koalicji Obywatelskiej - Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski, jak i Szymon Hołownia, wygraliby w II turze wyborów z potencjalnymi kandydatami PiS - Przemysławem Czarnkiem i Karolem Nawrockim - wynika z najnowszego sondażu CBOS.

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Kandydaci koalicji kontra kandydaci PiS. Warianty na drugą turę

Źródło:
PAP

Jak wyglądało funkcjonowanie resortu kultury za rządów PiS? Co zmieniło się po odejściu ministra Piotra Glińskiego? Mówiła o tym w "#BezKitu" szefowa MKiDN Hanna Wróblewska. Przyznała, że kiedy weszła do instytucji, zastała "bardzo wielu cennych urzędników i kompletny chaos". Przekazała, że przeprowadziła "reformę" i "od tego momentu o tym, kto dostaje dotacje w ramach programu ministra, będzie decydował nie gabinet polityczny, a eksperci".

Jak działał resort kultury za ministra Glińskiego. "Władza była na tyle wysoka, że mógł zadecydować o wszystkim"

Jak działał resort kultury za ministra Glińskiego. "Władza była na tyle wysoka, że mógł zadecydować o wszystkim"

Źródło:
TVN24, PAP

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o przekroczeniu dopuszczalnego poziomu pestycydu w herbacie czarnej liściastej. "Nie należy spożywać partii produktów określonych w komunikacie" - zaapelował GIS.

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Partie herbaty wycofane ze sklepów. "Zagrożenie dla zdrowia"

Źródło:
tvn24.pl

Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret przyznający azyl polityczny na Białorusi Tomaszowi Szmydtowi - przekazała państwowa agencja BiełTA. Szmydt to ścigany za szpiegostwo były sędzia, który na początku maja zbiegł z Polski.

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Tomasz Szmydt dostał azyl na Białorusi

Źródło:
tvn24.pl, PAP

CBOS zbadał preferencje partyjne Polaków w drugiej połowie listopada. Gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 32 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość - 31 proc., Konfederacja - 13 proc. W komentarzu zwrócono uwagę na prawdopodobny wpływ wyborów w USA na wzrost poparcia dla PiS.

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

"Powrót wyborców" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Kampania prezydencka zacznie się 8 stycznia przyszłego roku - ogłosił w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Wyjaśnił, że zanim poinformuje o dacie samego głosowania, "musi skonsultować się z Państwową Komisją Wyborczą". - Na pewno będzie to w maju - powiedział.

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Marszałek Sejmu podał datę startu kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24, PAP

Kolejne trzy osoby usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W sumie podejrzanych jest osiem osób, w tym były prezes agencji i Paweł S., twórca marki Red is Bad, który po deportacji z Dominikany siedzi w areszcie.

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Policjant miał pomóc Pawłowi S. wypłacić z banków 3,5 miliona złotych

Źródło:
tvn24.pl/ Prokuratura Krajowa

Wiedeńska policja w piątek znalazła w pobliżu szpitala w stolicy Austrii ciało noworodka. Dzień wcześniej służby informowały o szeroko zakrojonych poszukiwaniach dziecka, które zniknęło z sali na oddziale neonatologicznym.

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Noworodek zniknął ze szpitalnej sali. Nie żyje

Źródło:
APA, ENEX, ORF, Kurier, tvn24.pl

Aż 5,5 tysiąca miejsc pracy ma zostać zlikwidowanych w zakładach niemieckiego producenta części samochodowych Bosch.

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Gigant zapowiada ogromne zwolnienia

Źródło:
PAP

Intensywne opady śniegu spowodowały paraliż komunikacyjny w środkowej i północnej Francji. W okolicach Paryża doszło do karambolu z udziałem kilku pojazdów, ponad 30 osób zostało rannych. Ogromne korki powstały także na kilku autostradach - w jednym miejscu utknęło ponad dwa tysiące samochodów ciężarowych.

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Ponad dwa tysiące ciężarówek utknęło w korku

Źródło:
Le Monde

- Brytyjskie Siły Zbrojne mogłyby walczyć dziś wieczorem, gdyby Rosja dokonała inwazji na Europę Wschodnią - mówił jeden z głównych brytyjskich dowódców generał Rob Magowan, zapewniając w czasie posiedzenia komisji w Izbie Gmin o gotowości armii.

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

"Gdyby armia brytyjska została poproszona o walkę dziś wieczorem, walczyłaby"

Źródło:
PAP, Politico

Firma Northvolt kończy działalność związaną z rozwojem i produkcją magazynów energii w Gdańsku - ogłosili przedstawiciele firmy. Jak dodano, koncern szuka kupca na zakład w tym mieście.

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Firma zamyka fabrykę w Polsce. "Trudna decyzja"

Źródło:
PAP

- Trudno sobie wyobrazić, że policjanci wytargali z samochodu trzeźwego kierowcę i go bezpodstawnie pobili, a jednak tak było w tej sytuacji - mówi adwokat kierowcy, któremu sąd przyznał 160 tysięcy odszkodowania od policji w Zabrzu za pobicie. Najpierw to on był jednak oskarżony o napaść na policjantów.

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Pobili go, bo odmówił badania alkomatem. Wygrał w sądzie, policja ma mu zapłacić 160 tysięcy złotych

Źródło:
TVN24/Gazeta Wyborcza

W czwartkowe popołudnie w stanie Alabama stracono Careya Dale Graysona, skazanego za zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku. Jak podkreślają amerykańskie media, był on trzecią jak dotąd osobą, w stosunku do której karę śmierci wykonano poprzez uduszenie azotem.

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Kolejna egzekucja nową metodą. 50-latek stracony za brutalne zabójstwo autostopowiczki w 1994 roku

Źródło:
USA Today, CNN, tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił wszystkich trzech oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony w 1992 roku. - Błędy i niekonsekwencje prokuratury w postępowaniu przygotowawczym doprowadziły do takiego wyroku - powiedział na początku uzasadnienia orzeczenia sędzia Stanisław Zdun.

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Sąd uniewinnił wszystkich oskarżonych w sprawie zabójstwa byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

IMGW ostrzega przed oblodzeniem. W prawie całej Polsce w nocy spodziewane są trudne warunki drogowe, a w części regionów dodatkowym zagrożeniem okaże się silny wiatr. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Ostrzeżenia IMGW. Na drogach i chodnikach będzie bardzo ślisko

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

"Sikor czy Trzask?" Eksperci: nie chodzi o to, który lepszy, ale który lepszy na obecne czasy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Cyfrowi wydawcy są zaniepokojeni. Google zapowiedział testowe usunięcie z wyszukiwarki treści publikowanych przez media informacyjne. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników, ale i tak to ruch niepokojący, pewnego rodzaju presja i straszak. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

"Mały test, który jest bardzo dużym ostrzeżeniem"

Źródło:
TVN24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

"Juror#2" to tytuł najnowszego filmu 94-letniego Clinta Eastwooda, który w końcu grudnia trafi na platformę Max. Legendarny hollywoodzki mistrz nakręcił thriller sądowy, którego bohater zasiadający w ławie przysięgłych odkrywa, że sam jest powiązany ze sprawą, w której ma sądzić. Obraz zbiera pochwalne recenzje i jest bodaj najlepszym filmem Eastwooda od czasu nakręconego w 2014 roku "Snajpera".

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Thriller sądowy hollywoodzkiej legendy już w grudniu na platformie Max

Źródło:
"The Hollywood Reporter", "The Guardian", tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl