Zanim Arkadiusz Milik zdołał wpisać się na listę strzelców w hitowym starciu z Romą, zdążył zmarnować dwie świetne sytuacje. Zwłaszcza o tę z końcówki pierwszej połowy, gdy trafił w poprzeczkę, mógł mieć do siebie pretensje. Dobitka Piotra Zielińskiego zatrzymała się na słupku. Co za pech.
Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl