Ponieważ większość z Państwa opacznie odebrała mój ostatni tekst, napiszę go raz jeszcze, w nadziei, że tym razem moje intencje będą czytelniejsze.
W Stanach Zjednoczonych zrobiła, a w Europie Zachodniej robi karierę książka Roberta I. Suttona pt. „The No Asshole Rule” (co po dłuższym zastanowieniu postanowiłem przetłumaczyć na „Metoda na bydlaka”). Autor wyodrębnił postać, jaką niemal wszyscy znają z życia zawodowego: tytułowy „asshole” czyli „bydlak” to osoba, która pomiata swoimi podwładnymi, nie traci okazji, żeby uprzykrzyć im życie, blokuje inicjatywy i kariery, przypisuje sobie zasługi podwładnych, brutalizuje całe otoczenie. Książka Suttona jest o tyle oryginalna, że nie jest napisana z punktu widzenia ofiary, ale z punktu widzenia biznesowego. „Dobry manager – sugeruje Sutton – wie, że bydlak w przedsiębiorstwie, choćby był w swojej pracy doskonały, per saldo działa na szkodę firmy, w związku z czym, tenże dobry menadżer bydlaka z firmy, dla jej dobra, powinien się pozbyć”. Wszystkie sondaże wskazują, że pierwszą przyczyną nerwic, depresji, złego samopoczucia psychicznego, są złe stosunki w miejscu pracy. Jeśli książka Suttona znalazłaby właściwy oddźwięk, mogłaby zmienić życie milionów osób. Gdyby do kursów zarządzania wprowadzono pojęcie „zakładowego bydlaka”, gdyby wskazano na szkody, jakie przynosi on firmie i zasugerowano menadżerom, by ich z pracy wyrzucać, wszystkim żyłoby się i pracowało znacznie lepiej. Książka została właśnie przetłumaczona na włoski pod tytułem „Il Metodo Antistronzi”. Niedzielny Corriere Della Sera publikuje na całą stronę „dekalog” Suttona. Oto jego treść:
Zastosuj metodę
1. Głoście metodę, wyłóżcie ją na piśmie, stosujcie ją. (Ale jeśli nie jesteście w stanie lub nie chcecie jej stosować, lepiej siedźcie cicho: uniknięcie fałszywej obietnicy to mniejsze zło).
2. Bydlaki przyjmą do pracy innych bydlaków. (Trzymajcie bydlaków zakładowych z dala od procesu doboru personelu).
3. Pozbądźcie się bydlaków przy pierwszej nadarzającej się okazji. (Przedsiębiorstwa często zbyt długo zwlekają z pozbyciem się bydlaków patentowanych i niepoprawnych).
4. Traktujcie bydlaków jak osoby niekompetentne. (Jeśli ktoś jest świetny w swojej pracy, ale prześladuje bliźnich, musi być traktowany jak osoba niekompetentna).
5. Władza robi z ludzi bydlaków. (Uwaga: przyznanie komuś minimalnej władzy może przekształcić go w kompletnego bydlaka).
6. Stosujcie paradoks ‘władza - wydajność’ (Róbcie, co w waszej mocy, by zmniejszyć różnice między rangami).
7. Kierujcie momentami, nie tylko procesami, politykami i systemami (Kierować w optymalny sposób bydlakami oznacza skoncentrować się na małych, codziennych rzeczach i starać się je zmienić na lepsze)
8. Stosujcie w praktyce i nauczajcie konstruktywnej konfrontacji (Stwórzcie kulturę waszego przedsiębiorstwa tak, by wszyscy wiedzieli kiedy dyskutować i kiedy przestać się kłócić).
9. Stosujcie metodę bydlaka reprezentacyjnego (Ludzie mają tendencję do bardziej skrupulatnego stosowania reguł w obecności jednej czy dwóch ‘czarnych owiec’, dających zły przykład).
10. Reasumując: połączcie małe, codziennie gesty z dalekosiężną polityką (Dobre kierowanie bydlakami godzi ‘wielkie’ strategie przedsiębiorstwa z codziennymi gestami osób, które ze sobą rozmawiają i pracują).
Można wejść na włoską stronę internetową tej książki (http://www.ilmetodoantistronzi.it/) i wybrać opcję: „przykro mi, pracuję z bydlakiem”, albo „Czy przypadkiem sam nie staję się bydlakiem?”.
Na angielskim blogu autora (http://bobsutton.typepad.com/my_weblog/) można przeprowadzić test: jesteś, czy nie jesteś bydlakiem? Ale odpowiadaj prawdziwie, nie oszukuj sam siebie! Mnie wyszło, że jestem na granicy. Muszę na siebie uważać.