Informacji Pitery nie da się przekuć na akt oskarżenia

Na obecnym etapie informacji zawartych w "raporcie Pitery" nie dałoby się przekuć w akt oskarżenia - mówi w "Rzeczpospolitej" poseł PO członek komisji ds. Służb Specjalnych Konstanty Miodowicz.

Według niego, raport ma wartość roboczą, pomocniczą; może być materiałem wstępnym do dalszych badań. "Nie ma sensu go upubliczniać, tak samo jak nie publikujemy roboczych notatek" - przekonuje.

Za tym, że dużą część raportu trzeba ujawnić jest Janusz Zemke (SLD). Ale także on uważa, że sprawy, które Julia Pitera opisała w raporcie są dyskusyjne i wymagają wyjaśnień szefa CBA Mariusza Kamińskiego.

Źródło: "Rzeczpospolita"

Czytaj także: