Utrzymujący się lekki mróz usypia wyobraźnię, zwłaszcza dzieci, które wchodzą na kruchy lód, by się poślizgać. Ale chwila beztroskiej zabawy może zamienić się w koszmar. W ostatnim tygodniu doszło do serii utonięć, których powodem było załamanie się lodu na zbiornikach wodnych.
Jeśli znasz niebezpieczne miejsca - staw, gliniankę lub inny zbiornik wodny - gdzie ktoś urządził prowizoryczną ślizgawkę, napisz na Kontakt TVN24 kontakt@tvn24.pl. Prześlij też zdjęcie. Może właśnie w ten sposób ustrzeżesz innych przed nierozsądną decyzją o zabawie w tym miejscu.
Apelujemy też do rodziców - nie pozostawiajcie dzieci bez opieki. Proście o dokładną informację o miejscu zabawy podopiecznych.
Zginęło dwóch chłopców
W sobotę pod trójką chłopców w wieku 11-12 lat załamał się lód na starorzeczu Wisły w powiecie świeckim (woj. kujawsko-pomorskie). Jedno dziecko uratowano. Wyciągnięty przez strażaków z wody, wychłodzony, ale przytomny chłopiec został natychmiast przewieziony do najbliższego szpitala.
Niestety nie udało się uratować dwojga pozostałych dzieci. Ich ciała wydobyto po ponad godzinie poszukiwań.
Utonęli, ratując dzieci
Do tragedii doszło też w gliniance w Tarnowie. Dwaj mężczyźni utonęli, spiesząc na ratunek dzieciom, pod którymi załamała się cienka tafla lodu. Wcześniej czterej chłopcy ślizgali się na zamarzniętej gliniance.
Dzieci wydostały się z glinianki o własnych siłach. 13-latkowi, który wpadł najgłębiej, pomogli koledzy. Chłopcy nie zauważyli nawet mężczyzn, którzy chcieli im pomóc.
O wypadku zawiadomili strażaków mieszkańcy pobliskich bloków. Przez kilka godzin poszukiwania obu mężczyzn prowadzili policjanci i płetwonurkowie ze straży pożarnej. Glinianka miejscami ma nawet do 5 metrów głębokości. Ciała odnaleziono i wydobyto późnym wieczorem.
mon//mat
Źródło: Kontakt TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. internauta Cezary