- Ignorował wszystkie przepisy, mając z tego frajdę. Mówił, że jego żadne prawa nie dotyczą, gdyż ma na to papier i to on ustala prawa, a policja może go pocałować w du** - tak podejście Macieja P., kierowcy złotego lexusa, do przepisów ruchu drogowego opisywał śledczym jego znajomy.