Kamil Stoch nie ukrywa, że skocznia w Innsbrucku nie należy do najłatwiejszych, ale jest zadowolony ze swojej dyspozycji w sobotnich kwalifikacjach. - Trochę nie radziłem sobie z tym bardzo stromym najazdem. Totalnie się różni od tego, który był w Ga-Pa - oznajmił przed kamerami Eurosportu.