40 tysięcy nauczycieli znalazło się w niepewnej sytuacji. Rząd obiecał rozpatrzenie sprawy ich wcześniejszych emerytur, ale na razie nie znalazł na to czasu.
Miesiąc temu rząd Jarosława Kaczyńskiego zapowiedział zmianę przepisów. Ma ona umożliwić nauczycielom nabywanie prawa do wcześniejszych emerytur bez konieczności odchodzenia z pracy. Jak się okazuje, losy tej nowelizacji są bardzo niepewne.
Jeśli nie zostanie ona przyjęta, to nauczyciele, żeby przejść na wcześniejsze emerytury, będą musieli rezygnować z pracy. Nie jest to możliwe w trakcie roku szkolnego, bo nie zgadzają się na to dyrektorzy szkół. Dlatego spora grupa nauczycieli już złożyła wypowiedzenia. Jeśli zmiana przepisów nie wejdzie w życie przed końcem wakacji, to nauczyciele stracą szansę na powrót do pracy.
- Gdyby rząd nie zaakceptował zmian, może się okazać, że nie będzie komu prowadzić lekcji- mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Według "Rzeczpospolitej" nauczyciele oczekiwali, że rząd zajmie się tym problemem na wczorajszym posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów. Koszt przejścia 40 tysięcy nauczycieli na wcześniejsze emerytury to około pół miliarda złotych- ocenia dziennik.
Źródło: Rzeczpospolita