Policjanci ze Świebodzina (woj. lubuskie) zatrzymali mężczyznę, który włamał się do kościoła i ukradł pieniądze ze skarbonek. Łupem długo się nie nacieszył - dzień po zgłoszeniu kradzieży był już w rękach policji. To znany jej "kasiarz".
W piątek 27 grudnia po południu policjanci ze Świebodzina odebrali zgłoszenie o kradzieży z włamaniem w jednym z kościołów na terenie miasta, do której doszło w okresie świątecznym. Sprawca dostał się do skarbonek kościelnych, z których ukradł ponad 2 tysiące złotych.
W ramach rozpytania, policjanci w sobotę ustalili, że za przestępstwem może stać mieszkaniec Świebodzina z bogatą przeszłością kryminalną, znany z zamiłowania do okradania wszelkiego rodzaju schowków z pieniędzmi.
CZYTAJ TEŻ: W nocy wyłamali kłódkę w kościele, zabrali naczynia liturgiczne. Potem uderzyli w dzwony
Typowanie okazało się słuszne. - Jeszcze tego samego dnia patrol ustalił możliwe miejsce pobytu i zatrzymał poszukiwanego mężczyznę. 43-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów - informuje starszy aspirant Marcin Ruciński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
Z więzienia wyjdzie nie wcześniej niż za rok
Okazało się, że mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za wcześniejsze czyny.
Teraz za kradzież z włamaniem grozi mu nawet 10 lat więzienia. - Na sprawę mężczyzna poczeka w areszcie, gdzie odbywa zasądzoną karę pozbawienia wolności w wymiarze roku, do której był poszukiwany - przekazuje Ruciński.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja