Rutynowa kontrola na polsko-niemieckiej granicy zamieniła się w pościg. W piątek, na przejściu granicznym w Świecku strażnicy graniczni wytypowali do sprawdzenia kierowcę kampera.
- 37-letni kierowca najpierw się zatrzymał. Podał funkcjonariuszom dokumenty i w tym samym momencie ruszył z impetem w kierunku Zielonej Góry - podała st. asp. Ewa Murmyło, rzeczniczka policji w Słubicach. Moment ucieczki widać dokładnie na nagraniu z policyjnego wideorejestratora.
Za mężczyzną ruszyli w pościg bydgoscy policjanci, którzy akurat tego dnia wspierali strażników. Kierowca najpierw uciekał trasą A2, następnie zjechał na drogę krajową nr 29. Po przejechaniu kilku kilometrów, kierowca citroena zatrzymał się w Świecku i tam próbował uciekać pieszo. Bezskutecznie.
- Po krótkim pościgu policjanci zatrzymali kierującego. Jak się okazało, za kierownicą kampera siedział 37-letni mieszkaniec powiatu słubickiego. Ma dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - przekazała st. asp. Ewa Murmyło.
Kradzionym kamperem przez granicę
Zakaz nie był jedynym problemem tego kierowcy. Po sprawdzeniu w systemach policyjnych okazało się, że warty blisko 200 tysięcy złotych kamper został skradziony na terenie Niemiec.
- Mężczyzna został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Słubicach, gdzie będą prowadzone z nim czynności procesowe. 37-latek odpowie przed sądem między innymi za kradzież pojazdu, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów – podsumowała Murmyło.
Autorka/Autor: aa/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja