Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chcesz uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim poinformowała we wtorek o rozszerzeniu zarzutów dla Roberta S.
Duży odzew na apel śledczych
W marcu 2025 roku Robert S został aresztowany. 47-latek usłyszał zarzuty doprowadzania pięciu nastolatek, w tym poniżej 15. roku życia, do poddania się innym czynnościom seksualnym, doprowadzania ich do wykonania takich czynności i do prezentowania im treści pornograficznych i ich rozpijania.
To wszystko działo się, kiedy był nauczycielem szkoły podstawowej, podczas prowadzonych zajęć pozalekcyjnych. Śledczy ustalili ponadto, że zatrzymany przestępstw dopuszczał się także podczas wykonywania sesji fotograficznych w swoich prywatnych pomieszczeniach oraz jako nauczyciel szkoły jazdy.
Wówczas prokuratura apelowała, by zgłaszały się osoby, które mogą wiedzieć coś więcej na temat tego, co robił Robert S. Odzew był spory - zgłosiło się ponad 30 osób, a wśród nich dwie kolejne pokrzywdzone dziewczyny.
- Zgłosiło się kilkadziesiąt osób, nie tylko dziewczyny, które miały kontakt z panem Robertem S, zarówno jako nauczycielem, jako fotografem, jako osobą, która zajmowała się promowaniem przyszłych modelek, ale również jako instruktorem nauki jazdy. Są to bardzo cenne materiały, ponieważ dają one bardzo szeroki obraz, jak cały przestępczy proceder wyglądał - mówi prowadzący sprawę prokurator Andrzej Bogacz z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim.
To pozwoliło na postawienie Robertowi S. kolejnych trzech zarzutów. - Najpoważniejsze zarzuty, jakie usłyszał, dotyczą utrwalania treści pornograficznych z udziałem małoletnich. Dotyczą one innych czynności seksualnych z osobami małoletnimi - mówi prokurator.
Status osoby pokrzywdzonej ma w tej sprawie na tę chwilę siedem kobiet.
Próbują uzyskać dostęp do dysków
W trakcie śledztwa przeszukano mieszkanie podejrzanego, jego rodziców, pomieszczenia gospodarcze i miejsca, którymi dysponował jako nauczyciel. - Zabezpieczyliśmy około sześćdziesiąt nośników informatycznych. Są to aparaty fotograficzne, pendrive'y, dyski. Część z materiałów została już odzyskana - mówi Bogacz. Jak dodał, na jednym nośniku jest nawet do kilku tysięcy zdjęć.
Podejrzany nie współpracuje z prokuraturą. Odmawia udzielenia informacji, kto znajduje się na zdjęciach, nie chce podać haseł do dysków, które są zabezpieczone. Śledczy próbują te zabezpieczenia złamać.
Prokurator liczy, że w pierwszej połowie przyszłego roku będzie mógł zakończyć śledztwo i skierować akt oskarżenia do sądu.
Apel o zgłaszanie się osób pokrzywdzonych jest wciąż aktualny. - Jeżeli komuś jeszcze przypominają się okoliczności związane z sesjami z niewłaściwym zachowaniem pana Roberta S. jako nauczyciela, to jest jeszcze ten moment, żeby się zgłosić - podkreśla Bogacz.
Pierwsze postępowanie w sprawie Roberta S. śledczy wszczęli w Gorzowie w 2019 r., ale w marcu 2020 r. je umorzyli z uwagi na brak wystarczających dowodów. Druga sprawa miała początek w grudniu 2023 r. w Międzyrzeczu. Została jednak zawieszona, gdyż pokrzywdzona była za granicą. Pod koniec 2024 r. oba postępowania połączono w jedno realizowane przez gorzowską prokuraturę rejonową.
Autorka/Autor: FC/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock