Renault zjechało do rowu i dachowało. Jak się okazało, 55-letni kierowca był pijany. Policjanci dostali również informację, że jeden z pasażerów uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymali go jeszcze tego samego dnia. Był poszukiwany do odbycia kary.
Policjanci przed godziną 7 w niedzielę dostali zgłoszenie o dachowaniu samochodu w miejscowości Orłów Murowany (woj. lubelskie). Z informacji przekazanej funkcjonariuszom wynikało, że jeden z pasażerów odszedł w nieznanym kierunku.
- Na miejsce natychmiast pojechali policjanci, którzy ustalili, iż kierującym dachującego renault był 55-latek z gminy Krasnystaw. Badanie na zawartość alkoholu wykazało, że mężczyzna jest kompletnie pijany. Miał aż 2,5 promila alkoholu w organizmie - przekazała młodszy aspirant Anna Chuszcza z KPP w Krasnymstawie.
Pasażerka, 46-latka z gminy Izbica, również była nietrzeźwa. Zarówna ona, jak i kierujący zostali przewiezieni do szpitala w Krasnymstawie.
Pasażer był poszukiwany
Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania drugiego pasażera, który miał uciec z miejsca zdarzenia. Kiedy do niego dotarli, okazało się, że to 39-latek z gminy Izbica.
- Szybko też okazało się, jaki był powód ucieczki. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Został zatrzymany i doprowadzony do komendy w Krasnymstawie, w celu przeprowadzenia dalszych czynności, a następnie osadzony w policyjnym areszcie - dodała Chuszcza.
55-letni kierowca nie odniósł poważnych obrażeń, dlatego ze szpitala trafił do razu do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości. Grozi mu za to do 3 lat więzienia.
Źródło: KPP Krasnystaw
Źródło zdjęcia głównego: KPP Krasnystaw