W Wieży Trynitarskiej w Lublinie można oglądać XIV-wieczny zaginiony krzyż pochodzący z nieistniejącego kościoła farnego. Do tej pory krucyfiks prezentowany był jako przykład XIX-wiecznej sztuki ludowej. Dopiero specjalistyczne badania potwierdziły jego rzeczywisty wiek.
XIV-wieczny krzyż pochodzi z nieistniejącego kościoła farnego w Lublinie. Obecnie można go oglądać w, mieszczącym się w XVII-wiecznej Wieży Trynitarskiej na Starym Mieście, Muzeum Archidiecezji Lubelskiej. Znalazł się wśród nowych eksponatów prezentowanych na wystawie. Został właśnie pokazany w ramach inauguracji nowego sezonu.
W ostatnich latach obiekt eksponowany był na terenie Muzeum Wsi Lubelskiej, w kościele z Matczyna, jako przykład XIX-wiecznej sztuki ludowej.
Badania potwierdziły, że to krzyż z nieistniejącej fary
Jak jednak stwierdziła Maria Serafinowicz, która pracowała jako główny konserwator w muzeum, artefakt jest znaczenie starszy.
- Krucyfiks otrzymaliśmy w depozycie z muzeum archidiecezjalnego z taką właśnie adnotacją (że to przykład XIX-wiecznej sztuki ludowej – przyp. red.). Nie wiedzieliśmy, jaka faktycznie wiąże się z nim historia. Dopiero przegląd konserwatorski i konieczność wykonania prac profilaktycznych spowodowała, że w 2016 roku został przeniesiony ponownie do pracowni konserwatorskiej. Po analizie stanu zachowania obiektu doszłam do wniosku, że ogromna liczba warstw polichromii wskazuje na bogatą historię tej rzeźby - zaznacza ekspertka.
Specjalistyczne badania konserwatorskie (technologiczne, dendrologiczne, dendrochronologiczne, tomograficzne, odkrywkowe) i opinie ekspertów potwierdziły, że jest to krzyż z lubelskiej fary, datowany na lata 1320-1360.
Prawdopodobnie w 1958 roku trafił do magazynu
- Dzięki badaniom i literaturze odtworzyłam historię tego zagubionego obiektu. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami lubelskiego konserwatora zabytków prof. Józefa Dutkiewicza, który w 1948 roku zidentyfikował ten krzyż i opisał w spisie obiektów gotyckich, wisiał wtedy w budynku dawnej plebanii przy ul. Grodzkiej 12. Później trafił do budynków kurii lubelskiej, a prawdopodobnie w 1958 roku w czasie remontu przeniesiono go do magazynów archidiecezjalnych - przekazuje Serafinowicz.
Podkreśla, że to cenny przykład wczesnej rzeźby średniowiecznej. Figura Chrystusa jest z drewna lipowego, poza jedną z rąk wykonaną z sosny w późniejszym okresie. Na odwrocie krzyża znajdują się ślady zwęglenia drewna, co wskazuje na to, że wisiał w momencie jednego z kilku pożarów Lublina.
- Na korpusie są ślady kropli krwi naniesione bardzo sprawną ręką, w sposób charakterystyczny dla tamtej epoki. Co ciekawe, są w dwóch kolorach: ciemnej czerwieni i zieleni, co symboliczne oznacza śmierć i nowe życie – dodaje ekspertka.
Dzieło lokalnego warsztatu lub wędrownego snycerza
Badaczka mówi, że zabytek wymaga jeszcze wielu prac i badań, aby określić na przykład miejsce powstania. Być może wytworzony został w warsztacie lokalnym albo przez wędrownego snycerza.
- Profesor Dutkiewicz sugerował, że są pewne podobieństwa z rzeźbą śląską – zaznacza.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Według niej, jest to symboliczny krzyż dla Lublina, bo w tamtym okresie fara stanowiła ważny obiekt dla miasta, a wiele pochodzących z niej zabytków zostało na przestrzeni lat rozproszonych po okolicy.
- Drewno jest wrażliwe na warunki zewnętrze, wilgotność, temperaturę. Jednocześnie w tamtym czasie, Lublin co jakiś czas płonął. W zasadzie na granicy cudu jest, że ten krzyż ocalał i nie jest uszkodzony – ocenia badaczka.
Na nowej wystawie też dzieła Chełmońskiego
Na nowej odsłonie wystawy w Wieży Trynitarskiej prezentowane są również dzieła ze zbiorów Muzeum KUL pn. "Ogród malarstwa polskiego". Są to obrazy z przełomu XIX-XX wieku, autorstwa m.in. Jacka Malczewskiego, Leona Wyczółkowskiego, Józefa Chełmońskiego, Włodzimierza Tetmajera. Ekspozycję uzupełniają pamiątki dotyczące jednego z fundatorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Karola Jaroszyńskiego (1878-1929).
Wieża Trynitarska jest najwyższym punktem zabudowy staromiejskiej Lublina. Wzniesiona w 1693 roku w miejscu dawnej furty miejskiej jako dzwonnica. Obecny wygląd zawdzięcza przebudowie z 1819 roku. Nazwa pochodzi od zakonu trynitarzy, którzy przebywali w pojezuickich zabudowaniach klasztornych w pobliżu wieży.
Obecnie na wysokości ok. 40 metrów znajduje się taras widokowy, z którego można podziwiać panoramę Lublina. Aby się tam dostać, trzeba pokonać 205 schodków. Ze szczytu wieży spogląda blaszany kogucik, który - według legendy - ostrzegał mieszkańców przed zbliżającym się niebezpieczeństwem.
Autorka/Autor: tm/gp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Archidiecezji Lubelskiej