Motocyklista gnał przez Łódź po zmroku, kiedy na ulicach była mgła. To jednak nie przeszkodziło mu rozpędzić się do 167 km/h. - Mężczyzna stracił prawo jazdy. Był oburzony, kiedy dostał mandat i przekonywał, że może się poruszać z prędkością nawet 120 km/h - informuje policja.
Motocyklista został zatrzymany przez policyjną grupę "Speed". Jej pracę w ten weekend opisywaliśmy na tvn24.pl.
- Funkcjonariusze patrolujący Trasę Górna zauważyli motocykl suzuki, który poruszał się ul. Bartoszewskiego z bardzo dużą prędkością - opowiada sierż. sztab. Jadwiga Czyż.
Policjanci ruszyli w pościg. Niedługo potem motocyklista był już zatrzymany.
- Oburzony 31-latek tłumaczył policjantom, że na drodze trzypasmowej może się poruszać z prędkością nawet 120 km/h - mówi Czyż.
Bez prawa jazdy
Za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 97 km/h mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy na trzy miesiące oraz ukarano go 500 złotowym mandatem i 10 punktami karnymi.
- W tym roku tylko w Łodzi już 437 kierujących utraciło uprawnienia do kierowania za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym powyżej 50 km/h - mówi sierż. sztab. Czyż.
Policja przypomina, że jesienne warunki utrudniają bezpieczną jazdę.
- Opady atmosferyczne, mgła i wcześnie zapadający zmrok ograniczają w znacznym stopniu widoczność. Zmieniające się warunki atmosferyczne są wyjątkowo zdradliwe, często zaskakują kierowców. Warto wówczas jechać wolniej, dostosować prędkość do rzeczywistych warunków panujących na drodze - kończy Jadwiga Czyż.
Autor: bż/ks / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łodzi