Trzęsienie ziemi o magnitudzie 3,6 odczuli w poniedziałek przed północą mieszkańcy Bełchatowa i okolic. Epicentrum znajdowało się na terenie kompleksu kopalnianego zlokalizowanego w gminie Szczerców.
Informację potwierdziło Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne w komunikacie opublikowanym na portalu X.
Wiadomo, że do wstrząsu o magnitudzie 3,6 doszło w poniedziałek (2 września) tuż przed północą. Epicentrum znajdowało się na terenie kompleksu kopalnianego w gminie Szczerców w powiecie bełchatowskim - najprawdopodobniej w rejonie odkrywki w Chabielicach.
Mieszkańcy Bełchatowa i okolic odczuli wstrząs
Informacja o wstrząsie pojawiła się również na lokalnym blogu "Pogodny - Bełchatów".
Mieszkańcy Bełchatowa i okolic potwierdzili to. W komentarzach pisali, że wstrząs był odczuwalny w ich domach.
"W Bełchatowie. Zasypiałem, wybudziło mnie bujanie łóżka" - napisał jeden z internautów. "Szczerców - też zabujało dość mocno" - dodała inna z mieszkanek. "W Kleszczowie bujało przez dłuższą chwilę" - podkreśliła pani Lucyna.
W Radomsku też zabujało
Wstrząs był odczuwalny również w oddalonym o około 50 kilometrów Radomsku, co potwierdzili w komentarzach na profilu "Spotted: Radomsko" internauci.
"Też czułam. Szybko zamykałam okno, bo nie wiedziałam, co się dzieje. Okropne wrażenie" - napisała jedna z mieszkanek.
Geolog wyjaśnia
To nie pierwszy wstrząs odczuwalny w rejonie Bełchatowa i Szczercowa. Poprzedni w styczniu 2010 r. był dużo silniejszy. W rejonie Rząśni i Pajęczna (Łódzkie) na podstawie wskazań sejsmografów obliczono wielkość wstrząsu na 4,7 stopnia, a przyjmuje się, że jeden stopień więcej w skali pomiaru to 30-krotnie większa energia wstrząsu. Wtedy doszło do zniszczeń. Popękały ściany domów, szyby, uszkodzeniu uległy mury szkoły.
- Wstrząs o magnitudzie 3,7 charakteryzuje się tylko tym, że odczuwamy go jako ludzie. Na tym poziomie nie powoduje raczej strat. Ktoś, kto jechał samochodem, mógł nawet tego nie odczuć. Oczywiście to zależy od odległości od epicentrum wstrząsu - wyjaśnia profesor Piotr Czubla, geolog z Katedry Geologii i Geomorfologii Uniwersytetu Łódzkiego.
Czubla wyjaśnił, dlaczego Ziemia trzęsie się w rejonie Bełchatowa. - Na południowy zachód od Bełchatowa, mniej więcej w miejscu ostatniego wstrząsu, przebiega granica pomiędzy Waryscyjską Platformą Europy Zachodniej i leżącą na północny-wschód od niej Wielką Platformą Wschodnio-Europejską. Struktury fałdowe są tam ugięte, co wskazuje na wzajemne przemieszczanie się płyt w obrębie tzw. elewacji radomszczańskiej. Ten rejon jest zresztą widoczny na powierzchni w postaci pasma niewielkich wzgórz, czyli wspomnianej elewacji - tłumaczy Piotr Czubla.
Geolog zaznacza jednak, że skala ruchu uskokowego na tym obszarze jest niewielka, więc nie grozi nam katastrofalne trzęsienie ziemi.
- Wstrząsy w rejonie Bełchatowa i Szczercowa mogą być wynikiem naturalnych ruchów skorupy ziemskiej, ale mogą być też związane z działalnością górniczą. Setki milionów ton ziemi zostało wybranych z odkrywki, a następnie złożonych na zwałowisku zewnętrznym kopalni. Są tam generowane duże naprężenia - mówi Czubla.
Trzęsienia ziemi w Polsce
W 1980 roku zanotowano w tym rejonie inny duży wstrząs, o sile 4,5 stopnia i - jak ocenia Czubla, był on spowodowany najprawdopodobniej odwodnieniem miejsca odkrywki.
Najsilniejszym trzęsieniem ziemi odczuwalnym w Polsce od czasu rozpoczęcia pomiarów było to z sierpnia 2004 roku Epicentrum znajdowało się w Obwodzie Królewieckim, a trzęsienie o magnitudzie 5,3 doprowadziło do uszkodzeń budynków na terenie Polski.
Geolodzy na podstawie zapisów kronikarskich wskazują na dwa bardzo silne trzęsienia na ziemiach polskich. W 1443 roku oceniane na podstawie opisu zniszczeń na 6 stopni, dotknęło Wrocław, Brzeg, spowodowało także uszkodzenia budynków w Krakowie. Kolejne o podobnej skali w 1786 roku wystąpiło w okolicach Krakowa.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google, EMSC