17-latek utonął w niedzielę w zbiorniku retencyjnym w Miedznej Murowanej (województwo łódzkie). Wcześniej pływał tam wraz z kolegą. Zaczęli tonąć w tym samym momencie, ale świadkowi udało się wyciągnąć z wody tylko jednego nastolatka.
28 czerwca 2020 roku wieczorem nad zalewem w miejscowości Miedzna Murowana dwóch 17-latków, którzy przyszli tam wraz z grupą znajomych, postanowiło popływać. Cały zbiornik objęty jest zakazem kąpieli.
- Niestety sytuacja wymknęła się spod kontroli. Obaj zaczęli tonąć – opowiada aspirant sztabowy Barbara Stępień z Komendy Powiatowej Policji w Opocznie.
Apel o rozsądek
Zauważył to kajakarz, przepływający w pobliżu. Udało mu się wyciągnąć jednego z nastolatków i odholować go do brzegu. W tym czasie drugi zniknął pod taflą wody.
- Wezwane na miejsce wszystkie służby natychmiast rozpoczęły poszukiwania nastolatka. Oprócz policjantów pracowali strażacy i płetwonurkowie – relacjonuje policjantka.
Niestety na ratunek było już za późno. Ciało 17-latka wyłowiono z wody, ale pomimo podjętej reanimacji nie udało się go uratować.
Policja po raz kolejny przypomina, by zachować zdrowy rozsądek podczas wypoczynku nad wodą. – Przypominamy o zachowaniu podstawowych zasad bezpiecznej kąpieli. Uważajcie na siebie nad wodą – apeluje Stępień.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24